Mym katechetom
Ewunia miała Anoreksję
Zwaną „psychicznym jadłowstrętem”
Więc napawała obrzydzeniem myśl o kruszynie każdej chleba
Jak czuć się mogła, gdy Pan Jezus
tuczył ją Świętym Sakramentem?
Wszak gdyby kąska go nie zjadła
Nie mogła trafić do Nieba!!!
Gdy trwa Religii długa lekcja,
Odmówić musisz Sakramentu,
Lecz śladem innych koleżanek
W procesji krocz odziana biało…
Cierpi malutka „Anoreksja”
Hostia przyczyną jest lamentu
Bo chociaż odruch masz „wymiotny”
Ty musisz żreć „Chrystusa Ciało”!
- Jak dzisiaj, Córko, wytłumaczysz
Na Mszy Świętej swą absencję?
- Wielebny Ojcze, przebacz słudze:
- Chrystusa krew jest….alkoholem!
Ja zaś wybieram abstynencję.
Gdy krwi – jak wina – chłeptać nie chcę,
Choć niby Mama ma i Tatuś
Ja także pragnę być…katolem!!!
Ewa Szczawińska
Po raz kolejny dziękuję z całego serca moim katechetom, za
zapewnienie solidnej i rzetelnej Edukacji Seksualnej, w szczególności zaś
biskupowi Z. Kędziorze za nieudzielenie mi Sakramentu Eucharystii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz