piątek, 12 października 2012

Jutro sobota - kącik limeryków



Na początku historyczny limeryk Wisławy Szymborskiej:




?Był pewien rolnik w Neapolu,
który zasadził chuja w polu,
gdy przyszedł doń na wiosnę,
chuj rzecze: ?Precz! Ja rosnę,
do widzenia, mój drogi Karolu?

Teraz z serii: - Kosmita z Pistacji:


Przyleciał z Pistacji Kosmita
co wcześniej tych wierszy nie czytał,
więc nie zna kontekstów
i szuka pretekstów,
by dotrzeć do stanu zachwyta.

Raz pewien Kosmita z Pistacji
wpadł w zachwyt, nie tracąc nic z gracji.
Pytanie – czy w dołek
on wpadł jak kołek,
czy gracja to cecha tej nacji?

O absolucie:
Mówiono o pannie z Mobutu
że w oczach ma blask absolutu.
Kto zaznał nirwany
ten wracał spłukany
bez forsy, a często i butów....

 Absolut w oczach Dunki z Nyboder
Był tylko czysty - albo z lodem.
Aż iluminacji
Doznała z racji,
Że raz puściła RedBulla przodem.

Jeden dupny...

Jedna hrabini z Zadupia Górnego
szukała w kartoflach Pana modrego
flora psinkowa
zapachem woła
daj pan kontakta adresowego

No i chujowe, oczywiście:

Jest w Kenii pan o imieniu Obama
Co chujem wybija rytm na tam-tamach
I pizzicato próbuje
A wszystko wyłącznie chujem.
Chcesz tego spróbować sama?

 Zręczny rolnik we Cmolasie
Niósł sto wiader na kutasie.
Ale to nic dziwnego
Bo, zapewnię każdego:
Sto pięćdziesiąt przenieść da się!
(Eryk Limm)  

1 komentarz: