Nie wszystko da się zwalić na duchy. W czasie wczorajszego pisania, przycisnąłem jednocześnie lewy Shift i Ctrl - stąd zamiana "z" w "y". Dziękuję Anonimowi. W ten sposób moja wiedza komputerowa poszerza się.
Jest 25 lutego 1942 r. Niedawno flota amerykańska została
zaatakowana w Pearl Harbor. W Ameryce panuje psychoza wojenna. Los Angeles. W
nocy radary obrony przeciwlotniczej odkrywają zbliżający się do miasta obiekt.
Nie jest to samolot amerykański.
Zawyły syreny
alarmowe, a niebo przeszyły snopy reflektorów. Spodziewano się samolotu
japońskiego. Obiekt nadleciał nad miasto i uchwycono go reflektorami w stożek.
Odezwała się artyleria. Cel był duży i dobrze widoczny, tym bardziej,
że…..zatrzymał się w powietrzu! Strzelano z broni średniego kalibru, bo obiekt
wisiał na kilkuset metrach, ale przede wszystkim strzelała ciężka artyleria.
………
Opowiada
mężczyzna, który wtedy był chłopcem: -„Zobaczyłem
światła reflektorów, wyły syreny. Wybiegłem z domu, miałem świetny widok, byłem
blisko. Reflektory oświetliły „to coś”. To wyglądało jak cukiernica, która stoi
na stole u mojej babci. To się zatrzymało. Reflektory utworzyły stożek świateł.
Odezwały się działa. Obserwowałem sznury ognistych paciorków, które biegły z
ziemi do tego czegoś. Wokół obiektu błyskało co chwila na niebiesko. Teraz te
błyski oceniam jako odbicia pocisków ciężkiej artylerii od bariery ochronnej
pojazdu. Stałem z otwartymi ustami, urzeczony widowiskiem. Trwało to dość
długo. No, napatrzyłem się, razem z innymi mieszkańcami.!
Naraz obiekt nieznacznie się poruszył, a
potem było tylko: szuuuuuuuuu! I w ciągu kilku sekund zniknął mknąc w górę.”
W ciągu godziny
ciężka artyleria wystrzeliła tysiąc czterysta pocisków. Spadające odłamki
zabiły 6 osób, nie licząc innych szkód, które wyrządziły spadając. Następnego
dnia, było to główne wydarzenie komentowane w prasie. Los Angeles Times i inne gazety, zamieściły zdjęcia. Incydent
obserwowało MILION świadków!. Amerykański sekretarz obrony stwierdził, że w nocy
nad Los Angeles zawisło UFO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz