piątek, 12 lutego 2016

Joanna d'Arc

Joanna d"Arc: - czytaj hipokryzja kościoła.

         Objawienia
W sytuacjach krańcowych czasami przytrafia się objawienie.... 

Objawienia były i są zdarzeniami faktycznymi, ale nie dotyczą wyłącznie chrześcijaństwa.
Objawienia zdarzały „od zawsze” w historii dawnych kultur, i we wszystkich religiach.
A tych religii było multum.
       Chrześcijaństwo jest jedną z wielu religii.....

Objawienia zdarzają się we wszystkich narodach - nacjach.
Ponieważ jeszcze niedawno nie bardzo było wiadomo (nie było google) gdzie się z tymi objawieniami udać, jak zwykle w takim momencie, gdy ludzie byli zagubieni, zjawiał się uzurpator ze swoją czarną miarką – zjawiała się Największa Korporacja.
        Ludzie pogubieni spowiadali się kapłanom ze swoich wejść w Nieznane.
      Wejście w Nieznane jest najwyższą Świętością.
      Coś tak intymnego nie zdarza się na co dzień.

I teraz naprzeciwko tej Świętości staje ktoś, kto być może jest pedofilem i zagubionemu człowiekowi ma tłumaczyć, jak on ma żyć?

A sam czy umie żyć?

Nie ma przecież dzieci, ani rodziny. Bo nie powinien ich mieć z powodu celibatu!

Skąd ma wiedzę co mówić innym?

Wstawiałem teksty o objawieniach, ten temat mnie nurtuje, oto dalszy ciąg.
           Joanna d'Arc. 
Czyli same gołe fakty.

Nie mniej aktywna politycznie była wiejska dziewczyna Joanna, która wśród jasnowidzących stała się gwiazdą o światowym rozgłosie.
Urodziła się w roku bitwy pod Grunwaldem. Znana jest jako Joanna d'Arc, albo dziewica Orleańska.
      Wkroczyła do wielkiej polityki europejskiej z mandatu udzielonego jej przez objawienie. W XV wieku to było możliwe, dziś by nie przeszło.
Joanna d'Arc pierwsze objawienia miała w trzynastym roku życia – usłyszała wtedy głos.
(Dziś taki głos to małe piwo przed śniadaniem, dziewczynki w tym wieku wywołują większe cuda, to się nazywa poltergeist: przesuwają się sprzęty, fruwają garnki i talerze)
Zeznania walecznej dziewicy znajdują się w „Rękopisach Biblioteki Królewskiej”:
    • Kiedy miałam trzynaście lat, w ogrodzie mego ojca w Dom'remy usłyszałam głos. To był głos Anioła, a dokładnie to świętego Michała.
Powtarzające się objawienia spowodowały, że Joanna została opanowania mistyczną wiarą w swoje posłannictwo i zaczęła tak działać, jakby gnały ją furie.
Dotarła do infantylnego Delfina i molestowała go tak długo, aż mianował ją „szefem wojny”.

Na czele 4 tysięcy wojowników zmusiła Anglików do wycofania się. To zwycięstwo przyniosło decydujący zwrot w wojnie stuletniej.
Niestety cel polityczny Joanny: - zjednoczenie Francji Orleanu i Burgundii, a następnie uderzenie na Anglię, nie został osiągnięty. Burgundowie pojmali Joannę pod Compiegne i za dużą sumę ( święci mają swoją cenę!) sprzedali ją Anglikom.
      Anglicy uznali Joannę za czarownicę i umieścili ją w żelaznej klatce.
21 lutego 1431 roku zaczął się proces czarownic. Przewodniczył biskup z Beauvais. Z protokołów wynika, że centralnym tematem procesu były objawienia i głosy słyszane przez Joannę.

28 marca zagrożono Joannie torturami i wyrokiem za kacerstwo i wtedy zaparła się swoich objawień. Czarni najpewniej obiecali Joannie łaskę, ale nie mieli przecież zamiaru dotrzymywać słowa.
      30 maja 1431 roku podpalono stos.
Joanna umarła w płomieniach z okrzykiem: - Jezusie! Jezusie!
 
W dwadzieścia lat później sługa sądowy podał do protokołu, że serce Joanny mimo całkowitego zniszczenia ciała, pozostało nienaruszone.
W 1956 roku kościół dostrzegł korzyść ze sprowadzenia na swoje łono świętej i bohaterki narodowej w jednej osobie.
Odwołał więc wyrok.
Takie to proste: - zabić, a potem przeprosić.
U komunistów to się nazywało rehabilitacja pośmiertna.

Joanna została zaliczona w poczet błogosławionych, a w 1920 roku kanonizowana.
       Oficjalny tekst kościoła: - „Każdego 30 dnia miesiąca maja, jako w rocznicę skonu owej błogosławionej córki Boga, winno być odprawione w każdym kościele katolickim specjalne nabożeństwo ku uczczeniu jej pamięci”......
      Tak oto kościół sam siebie koryguje. 
Jeśli święci stają się skutecznym politycznym narzędziem władzy i można osiągnąć dzięki identyfikowaniu się z nimi jakąś korzyść, należy ich przytulić.

 


1 komentarz:

  1. Dlaczego zawsze pasjonujemy się osobami, których życie kończyło się tragicznie?

    OdpowiedzUsuń