W
latach 60. XX wieku odkryto kwazary. Pewną liczbę kwazarów odkryto
już wcześniej, ale nie uznawano ich za coś szczególnego. Uważano
po prostu, że są to gwiazdy w naszej galaktyce, mające kilka
dziwnych właściwości, takich, jak niebieskofioletowa barwa i
emisja fal radiowych. Potem zmierzono ich przesunięcie ku czerwieni
i okazało się, że jest ono znacznie większe niż najdalszych
znanych galaktyk!
To
był prawdziwy szok!
Zgodnie
z teorią pomiaru odległości, te gwiazdy powinny się znajdować
znacznie dalej niż galaktyki.
Jeśli
tak jest, to jak wielka musi być ich jasność?
Astronom
Tom Van Flandern tak opisuje problem, przed którym stanęli
astronomowie: - „Musi istnieć jakiś nieznany mechanizm
przemiany energii, aby obiekt zyskał tak niewiarygodną jasność.
Chodzi tu o energię równą tysiącom supernowych na rok!”.
Niestety
nie znamy mechanizmu, który umożliwiałby wydzielanie tak wielkiej
energii.
Zdjęcia z teleskopu Hubble'a.
W
tamtym czasie Halton Arp pracował przy projekcie
fotograficznego katalogu osobliwych galaktyk – innych niż
większość.
Arp
podzielił takie galaktyki na kategorie, na przykład:
galaktyki
z brakującymi ramionami
galaktyki
wielokrotne z wzajemną interakcją
galaktyki
z wyjątkowo jasnym jądrem
galaktyki
przerwane, itd.
W
związku z tą pracą, zauważył jako pierwszy, że wiele nowo
odkrytych kwazarów z dużym przesunięciem ki czerwieni, znajduje
się zaskakująco blisko galaktyk noszących w jego katalogu numery
od 100 do 163. Są to galaktyki Seyferta, oraz galaktyki
aktywne gwiazdotwórczo (starburst galaxy).
Halton
odkrył, że wiele kwazarów występuje w parach, bądź jest
ułożonych na jednej linii lub na łuku, ze znajdującą się w
pobliżu galaktyką Seyferta.
Często
galaktyka Seyferta znajduje się w takim miejscu, że „jej”
kwazary wydają się jakby wyrzucone z obu końców osi obrotu
galaktyki.
Strumienie
promieniowania rentgenowskiego i radiowego (Tak zwane jety) emitowane
przez galaktykę są skierowane prosto w linie kwazarów i często je
obejmują!
Jak
to jest możliwe, jeśli kwazary położone są w odległości połowy
wszechświata od takiej galaktyki?
Gdyby
kilka, czy nawet kilkanaście kwazarów znajdowało się w pobliżu
zwykłych galaktyk, można by to uznać za wyjątek.
A
wyjątek reguły nie potwierdza, on ją kompromituje, jak wiemy.
Jednak
galaktyki Seyferta występują rzadko i są bardzo odmienne od
zwykłych galaktyk. Mają niezwykle jasne jądra.
Często
po ich dwóch stronach występują bliźniacze gigantyczne jety
promieniowania radiowego i rentgenowskiego, skierowane ku grupom
„ich” kwazarów.
Niektóre,
na przykład M82, są rozerwane, jakby w stadium eksplozji.
W
innych, na przykład M87 lub CenA, takie jety rozciągają się na
tysiące lat świetlnych. A na końcu tych strumieni występują
kwazary.
Oznacza
to, że kwazary nie są ani gwiazdami, ani wyjątkowo jasnymi jądrami
galaktyk.
Arp
wyjaśnia to tak: - „Astronomowie zastąpili jedną błędną
koncepcję inną, również błędną.
Gdy
przywrócimy właściwą odległość, okaże się, że kwazary są
wyrzucane z galaktyk i są jaśniejsze od gwiazd, ale słabsze od
większości galaktyk”.
Arp
uważa, że kwazary są skupiskami nowo utworzonej materii, która
ostatecznie stanie się pełnowymiarową galaktyką.
Odkrycie
Arpa polegało na tym, że kwazary i aktywne galaktyki są ze
sobą powiązane. Mimo że ich przesunięcia ku czerwieni są różne,
znajdują się w tej samej odległości. A skoro metoda pomiaru
odległości oparta na przesunięciu ku czerwieni jest błędna,
błędny jest także cały łańcuch teorii na niej zbudowanych, w
tym teoria Wielkiego Wybuchu i rozszerzającego się wszechświata.
Nadszedł
czas na poszukanie innego wyjaśnienia przesunięcia ku czerwieni w
przypadku kwazarów.
Także
należy wyeliminować zniekształcenia, które prezentują błędne
odległości wszechświata.
Kiedy
Halton Arp zdał sobie sprawę, że wiarygodność pomiaru
odległości jest wątpliwa, skierował teleskop na inne obiekty,
których odległość została wyznaczona na podstawie przesunięcia
ku czerwieni.
Odkrył
wówczas, że odległości galaktyk i gromad galaktyk są także
zniekształcone i to w specyficzny skokowy sposób.
Nawet
gwiazdy naszej galaktyki (Drogi Mlecznej) wykazują niewielkie
przesunięcie ku czerwieni niezwiązane z ich prędkością.
Jaki
wpływ mają obserwacje Haltona Arpa na dotychczasowy
obraz wszechświata?
Otóż
zarówno wielkość wszechświata, jak i jego wiek, ulegają zmianie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz