środa, 10 lutego 2016

Pęknięty łańcuch


W latach 60. XX wieku odkryto kwazary. Pewną liczbę kwazarów odkryto już wcześniej, ale nie uznawano ich za coś szczególnego. Uważano po prostu, że są to gwiazdy w naszej galaktyce, mające kilka dziwnych właściwości, takich, jak niebieskofioletowa barwa i emisja fal radiowych. Potem zmierzono ich przesunięcie ku czerwieni i okazało się, że jest ono znacznie większe niż najdalszych znanych galaktyk!

      To był prawdziwy szok!

Zgodnie z teorią pomiaru odległości, te gwiazdy powinny się znajdować znacznie dalej niż galaktyki.
   Jeśli tak jest, to jak wielka musi być ich jasność?
Astronom Tom Van Flandern tak opisuje problem, przed którym stanęli astronomowie: - „Musi istnieć jakiś nieznany mechanizm przemiany energii, aby obiekt zyskał tak niewiarygodną jasność. Chodzi tu o energię równą tysiącom supernowych na rok!”.

Niestety nie znamy mechanizmu, który umożliwiałby wydzielanie tak wielkiej energii. 


Zdjęcia z teleskopu Hubble'a.


W tamtym czasie Halton Arp pracował przy projekcie fotograficznego katalogu osobliwych galaktyk – innych niż większość.
Arp podzielił takie galaktyki na kategorie, na przykład:
galaktyki z brakującymi ramionami
galaktyki wielokrotne z wzajemną interakcją
galaktyki z wyjątkowo jasnym jądrem
galaktyki przerwane, itd.

W związku z tą pracą, zauważył jako pierwszy, że wiele nowo odkrytych kwazarów z dużym przesunięciem ki czerwieni, znajduje się zaskakująco blisko galaktyk noszących w jego katalogu numery od 100 do 163. Są to galaktyki Seyferta, oraz galaktyki aktywne gwiazdotwórczo (starburst galaxy).

Halton odkrył, że wiele kwazarów występuje w parach, bądź jest ułożonych na jednej linii lub na łuku, ze znajdującą się w pobliżu galaktyką Seyferta.
    Często galaktyka Seyferta znajduje się w takim miejscu, że „jej” kwazary wydają się jakby wyrzucone z obu końców osi obrotu galaktyki.
Strumienie promieniowania rentgenowskiego i radiowego (Tak zwane jety) emitowane przez galaktykę są skierowane prosto w linie kwazarów i często je obejmują!
Jak to jest możliwe, jeśli kwazary położone są w odległości połowy wszechświata od takiej galaktyki?

Gdyby kilka, czy nawet kilkanaście kwazarów znajdowało się w pobliżu zwykłych galaktyk, można by to uznać za wyjątek.

A wyjątek reguły nie potwierdza, on ją kompromituje, jak wiemy.

Jednak galaktyki Seyferta występują rzadko i są bardzo odmienne od zwykłych galaktyk. Mają niezwykle jasne jądra.
Często po ich dwóch stronach występują bliźniacze gigantyczne jety promieniowania radiowego i rentgenowskiego, skierowane ku grupom „ich” kwazarów.
      Niektóre, na przykład M82, są rozerwane, jakby w stadium eksplozji.
W innych, na przykład M87 lub CenA, takie jety rozciągają się na tysiące lat świetlnych. A na końcu tych strumieni występują kwazary.
Oznacza to, że kwazary nie są ani gwiazdami, ani wyjątkowo jasnymi jądrami galaktyk.
     Arp wyjaśnia to tak: - „Astronomowie zastąpili jedną błędną koncepcję inną, również błędną.
Gdy przywrócimy właściwą odległość, okaże się, że kwazary są wyrzucane z galaktyk i są jaśniejsze od gwiazd, ale słabsze od większości galaktyk”.
Arp uważa, że kwazary są skupiskami nowo utworzonej materii, która ostatecznie stanie się pełnowymiarową galaktyką.

Odkrycie Arpa polegało na tym, że kwazary i aktywne galaktyki są ze sobą powiązane. Mimo że ich przesunięcia ku czerwieni są różne, znajdują się w tej samej odległości. A skoro metoda pomiaru odległości oparta na przesunięciu ku czerwieni jest błędna, błędny jest także cały łańcuch teorii na niej zbudowanych, w tym teoria Wielkiego Wybuchu i rozszerzającego się wszechświata.
      Nadszedł czas na poszukanie innego wyjaśnienia przesunięcia ku czerwieni w przypadku kwazarów.
Także należy wyeliminować zniekształcenia, które prezentują błędne odległości wszechświata.

Kiedy Halton Arp zdał sobie sprawę, że wiarygodność pomiaru odległości jest wątpliwa, skierował teleskop na inne obiekty, których odległość została wyznaczona na podstawie przesunięcia ku czerwieni.
     Odkrył wówczas, że odległości galaktyk i gromad galaktyk są także zniekształcone i to w specyficzny skokowy sposób.
Nawet gwiazdy naszej galaktyki (Drogi Mlecznej) wykazują niewielkie przesunięcie ku czerwieni niezwiązane z ich prędkością.

Jaki wpływ mają obserwacje Haltona Arpa na dotychczasowy obraz wszechświata?

Otóż zarówno wielkość wszechświata, jak i jego wiek, ulegają zmianie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz