wtorek, 16 lutego 2016

Łupków na Łemkowskiej Watrze

Jak wiedzą czytelnicy bloga, zwracam uwagę na liczby anielskie, i trwa to od wielu lat.
Nie jest to przesąd, tylko wynik wieloletnich obserwacji.
Liczba 23 oznacza przerwane połączenie w kodzie telegraficznym Morse'a, i przynosi mi najczęściej pouczające, duchowe lekcje. 

(Nie ma złych lekcji. One mogą być tylko pouczające.
Jeśli czegoś nie kumasz, będzie ci się to powtarzało....)
      
Tak stało się i tym razem. Liczba 23 była sumą daty 17 07 2015. W tym dniu rozpoczęła się 33 Łemkowska Watra.
Próbując odczytać – wyprzedzić sygnał liczbowy, postanowiłem być tylko tego dnia na imprezie.
    A dzień był jak marzenie! Od samego świtu taki był.



Zapłonęła Watra i zaczęły się występy.



Na zdjęciu nogi autora i historyczne skarpetki znalezione na Przełęczy Goprowców. Obok siedzi kolega Roman – Łemko mieszkający we Francji.



Nie ma przypadków. Za nami Łupków! Ja tylko leżałem. Odwracam się, a tu Łupków!
Teren został zajęty przez potomków wojennych mieszkańców Łupkowa. Starików tu jak na lekarstwo, młodzi za to bardzo sprawnie czynią przygotowania do wieczornych posiedzeń przy kociołku. Piłują, a więc hałas.
Schodzę na dół. 
Jejku! Gdzie nie spojrzysz – Krasawice!



Spotykam znajomych z Ukrainy z poprzednich Łemkowskich Watr.
Uściski na niedźwiedzia. Serdeczności.
Oto jedna z moich znajomych.



Wydaje się, że dobrze się stało, że nie zostałem tu na noc. Spotkałem (bowiem) tak wielu znajomych, także z Ukrainy, głównie z Ukrainy i zostałem zaproszony na …. ileś wieczornych imprez.
Bracia Słowianie pięknie śpiewają, aż dusza rośnie.
Musiałem być Ukraińcem w jednym (albo wielu) poprzednich wcieleniach..... Kolorowi ludzie, kolorowe dusze.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz