Zwykły
dzień pod Chryszczatą, jeśli spędzony tam któryś dzień można
nazwać zwykłym.
Z
pewnością jednak kolejny gorący dzień, a więc robię pranie
człowieka i pranie ubrań. Woda miękka w potoku, łatwo się
pierze, niewiele mydła trzeba. Dbam o obie koszule w których chodzę
na co dzień, flanelową i czarną łemkowską. Czerwona koszula
flanelowa spłowiała od słońca i już nie jest czerwona, oraz
zrobiła się bardzo sprana od tego prania. Kołnierzyk przetarł się
na karku, koszula jest tak miła memu ciału a zbliża się jej kres.
Chodzę na zmianę w łemkowskiej, ona nie jest od święta. Poza tym
dla mnie każdy dzień jest świąteczny. Pokażę to za moment.
Koszula
łemkowska uszyta jest z lnu. Len chłonie pot tak samo dobrze jak
flanela. A że koszula robi się wyraźnie znoszona? Przecież za nią
są drugie wakacje słoneczne. Namiot wysiada już sam z siebie po
drugim roku, nie potrzeba myszy.
Trzymałeś
postawiony namiot na słońcu w sumie przez pół roku? Zapłaciłem
za niego w przecenie w Tesco 45 zł. Wypada prawie 23 zł na rok.....
Poza
tym koszulę łemkowską tylko w tym roku przed Żdynią prałem 23
razy. ( Jestem fanem liczb, zwracam na nie baczną uwagę ) Nosiłem
ją przecież także w maju podczas pobytu nad morzem. Zapamiętałem
to 23 dla koszuli. A potem..... W Żdyni jakoś warunków nie było.
To tylko pokazuje, że jestem autentyczny, a nie jakiś plagiat,
jakiś picuś – glancuś. Dzięki tej znoszonej czarnej łemkowskiej
koszuli poznałem nowych nieprzeciętnych ludzi w czasie tegorocznej
Łemkowskiej Watry.
Bo
co się liczy? ( w życiu oczywiście ).
Liczy
się tylko: Bądź sobą, bądź autentyczny, obudź się.
Na
golasa mogę chodzić tylko w pobliżu namiotu, broń boże w
krzakach. Kleszcze tylko czekają na odsłonięte ciało.
Jak
pisałem, przerabiam trzy pytania:
1
- Skąd przychodzę?
2
- Kim jestem?
3
- Dokąd zmierzam?
W
pytaniu pierwszym zawarta jest aktualna ziemska inkarnacja duszy.
Rozwinę ten wątek w dalszych postach
Kim
jestem?
Jako
zioło jestem mniszkiem, czyli dmuchawcem. Dmuchawce, latawce, wiatr,
znaczy wigor. Trudny do wyplenienia.
Z
kalendarza Majów wyfruwa błękitny wicher. Krystaliczny do tego. I
to są właśnie niektóre moje prawdziwsze imiona.
A
Ty, jakie masz swoje prawdziwsze imiona?
Numerologia
pokazuje nasz osobisty kod liczbowy, mówiliśmy o nim ogólnie i
niedawno w Wilkowicach u moich Przyjaciół Wegetarian.
Numerologia
jest niezastąpiona w dziedzinie Kim jestem? Czyli: poznaj
siebie. Pozwala sporządzić osobisty portret numerologiczny.
Nie
będę się rozpisywał na temat techniki budowania portretu,
powtórzę tylko rzecz istotną. Mój portret zrobiony przed czterema
laty przez osobę która prawie nic o mnie nie wiedziała, jest pełen
konkretów i opisuje przeszłość z dokładnością do 95%! Podaje
także dlaczego dzieje się tak a nie inaczej, i zajmuje się także
przyszłością.
Szukajcie
a znajdziecie, pukajcie a otworzą wam.
Pamiętam
o tym, żeby pomagać jedynie na wyraźną prośbę, a nie wybiegać
przed orkiestrę.
No
to kwiaty dla mnie! Miałem urwać dziurawca do picia, a wyszedł
bukiet.
Co
robię? Pokazuję jak żyję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz