środa, 30 października 2013

Space - Pustka



Wszystko jest Pustką – mówi fizyk kwantowy Nassim Haramein. 99,9 % tego, co nas otacza jest Pustką…..


Space i mistrz Osho ze swoją Pustką między słowami. Mistrz dotarł do Prawdy, ona go przemieniła, ma teraz inną wibrację.
Gdy znajdziesz się w pobliżu mistrza.... Możesz tylko czytać jego słowa, a ten przekaz zawarty w Pustce między słowami - wibracja tekstu, przemieni ciebie. Masz tylko być na to gotowy.

Oto tekst Osho:

- Gdy zbliżasz się do mistrza, zaczynasz się zmieniać. To wibracje z ciała mistrza działają na ciebie. Najpierw działają na twoje ciało, bo twoja dusza zmieni się w drugiej kolejności.
      Najpierw trzeba zmienić świątynię.
Te mistrzowskie wibracje, pomagają zachować ciało.  Nie przypadkiem w Tybecie zachowano ciała 99 mistrzów. Oświecenie zmienia materię, w której się zdarzyło.
Ciało mistrza wibruje w innym rytmie, a gdy jesteś w pobliżu, to ciebie przenika. Te wibracje są zaraźliwe. Zmieniasz się.
    Tylko powinieneś wcześniej poczuć potrzebę tej zmiany w sobie.
    Wrażliwa osoba, wcześniej, czy później poczuje potrzebę przerwania schematu życia.          
    Wrażliwa osoba zrozumie, że schemat jest błędnym kołem.
Zrozumie, że życie w takim błędnym kole, jest bardziej podobne do śmierci, niż do życia.
Taka osoba odkryje w sobie potrzebę przemiany, radykalnej przemiany, potrzebę przejścia rewolucji i dotarcia do punktu zwrotnego.
      Gdy to zrozumiesz, wtedy trafisz na swego mistrza. Będzie ci się wydawało, że to ty go znalazłeś, a tak naprawdę, to mistrz ciebie znajdzie.
To Pustka jest prawdą, a słowa są tylko drogowskazami na Pustyni Życia.

                   PRZYGODA NA PUSTYNI

Pewien człowiek zabłądził na pustyni, i od dwóch dni wędrował wśród nie kończących się, rozgrzanych słońcem piachów. Był już u kresu sił.
    Niespodziewanie ujrzał przed sobą znak drogowy, na którym był namalowany krawat. Pod tym znakiem stał sprzedawca krawatów.
Nie miał on przy sobie nic innego - jedynie mnóstwo krawatów.
I natychmiast spróbował sprzedać jeden z nich człowiekowi umierającemu z pragnienia. Spragnionemu wędrowcy handlarz wydał się szalony:

Czyż ktoś przy zdrowych zmysłach
próbowałby sprzedać krawat człowiekowi łaknącemu jedynie wody?

Spragniony ominął sprzedawcę krawatów. Przed zapadnięciem zmroku znużony wędrowiec, już z największym trudem poruszający zbolałymi nogami, uniósł głowę i osłupiał: - znajdował się przed elegancką restauracją, obok której stał szereg samochodów!
            Budynek był okazały, a dookoła niego rozciągała się pustynia.

Z trudem dowlókł się do drzwi restauracji i mdlejąc z pragnienia wyszeptał:
- Litości, wody!
- Przykro mi, proszę pana, - rzekł ze współczuciem uprzejmy szwajcar, - nie            
            przyjmujemy gości bez krawatów.


Niektóre osoby przemierzają Pustynię swego Życia
z ogromnym pragnieniem poznawania, lecz nie zwracają uwagi na znaki pojawiające się od czasu do czasu na tej Pustyni

1 komentarz:

  1. Czekałem na wpis dzisiejszego dnia. Wiedziałem że będzie coś do mnie. Dziś skończyłem 26 lat i jak mówisz często nic się nie dzieje z przypadku. Wystarczy zajrzeć w siebie i tam szukać odpowiedzi. Pozdrawiam Rafał

    OdpowiedzUsuń