sobota, 8 lutego 2014

Modlitwa do Natury



Generalnie nie modlę się, w rozumieniu osób wytresowanych, które powtarzają codziennie to samo.
              Po co tak?

Możesz przecież powiedzieć: - „Panie Boże – to samo, co wczoraj”!

Przecież powtarzasz ciągle jedną wyuczoną modlitwę. Bóg ma tę płytę – nie musisz się wysilać.
     Panie Boże – to samo, co wczoraj – i masz z głowy. 
Osho o tym mówił.

Jedno szczere „Ach”, jest więcej warte niż tępe powtarzanie tej samej płyty.
Natomiast dziękuję często mojemu Aniołowi za prowadzenie. Ale robię to spontanicznie, wyłącznie w chwilach, gdy jestem w zachwycie, i nie myślę o tym, jak dziękuję.
           
     


 Dziękuję po swojemu, w prostych słowach. Wydaje mi się, że często całymi dniami - tygodniami nie dziękuję, czyli się nie modlę.
     I nic się nie dzieje! Nie wali z nieba grom, który jest we mnie wymierzony!
Nic nie musisz – wszystko możesz.
Wcale nie trzeba się modlić i jest ok.!

      Nie masz chęci nadawać do „Góry” – nie rób tego!
Naczytałem się nieco, mam szufladki w głowie, które otwierają się na zadany temat.
Jutro zamieszczę posta na temat rozmów z „Górą”.

A dziś jestem znowu w nastroju Uroczystym.
Uroczystym dla Miejsca, dla Czasu, dla Biesów i Czadów, Aniołów i Wilków.   
              



Czuję się zakotwiczony w Tu i Teraz.  Chciałem napisać, że stoję na ziemi, nie bujam w obłokach, ale bym skłamał, bo leżę.
A więc leżę na matce ziemi i odbieram świat szóstym zmysłem, który każdy ma, tylko trzeba go obudzić.
       I zrób to w sposób naturalny……
Dziękczynienie, albo modlitwa.
( Jeszcze raz: - Nic nie musisz, nikt od ciebie  nic nie wymaga – jesteś wolny, zawsze byłeś wolny, tylko nie wiedziałeś o tym)
      
No więc jaka ta twoja modlitwa?
         To tylko kilka słów do Anioła: - Dzięki ci Aniele za liczbę 23. Dziś było  23 lipca. Trwałem w radosnym oczekiwaniu dobra, był przecudny dzień, niczego więcej się nie spodziewałem. A Ty zaskoczyłeś mnie muzyką natury. To było znowu jak wykrzyknik w tym Boskim Teatrze, i jak Ciebie nie kochać?

To było wyjątkowo długie dziękczynienie.

A rano zobaczyłem, że wilki mnie nie zjadły, czyli dalej żyję, a wokół jest......chciałem napisać że jest bosko. Może za często używam tego słowa?. Wieje ciepły zefirek, odurzająco pachnie łąka, trwa koncert miliona świerszczy - Radość Natury. Czyli jednak jest bosko!
Popatrzcie zresztą sami jak jest wokół.
 


       


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz