piątek, 7 lutego 2014

Wilk z Wall Street

Wczoraj na CFD Dax nastąpiło tąpnięcie. Bardzo chwilowe tąpnięcie na sto punktów, które jak najbardziej wygląda na przekręt.

Polski rynek kontraktów terminowych za czasów prezesa Rozłuckiego, również był miejscem takiego "wydarzenia", które zostało nazwane Przekrętem z Wysp Dziewiczych.
Stamtąd bowiem przyszły zlecenia (Chyba jednak z Cypru) zwalające rynek, a potem szarpiące go w górę. Byłem wtedy na rynku, ale udało mi się zamknąć pozycje z niewielką tylko stratą. Natomiast ogólne straty części inwestorów, którzy wystąpili do sądu, już nie wiem z kim, wyniosły około stu milionów złotych.
Po tym incydencie GPW wprowadziła zabezpieczenie przed podobnym wypadkiem i widać one działają, bo od tej pory, taki fakt manipulacji rynkiem nie powtórzył się w Polsce.
Natomiast na rynku niemieckim to się zdarza co jakiś czas.

 Wczorajsze posty na blogu na ten temat znikły, ale zamiast wielu postów wczoraj jest dziś jeden post, już mniej emocjonalny.

Inwestorów nie mogą ponosić emocje, nie należy szafować epitetami. W tym przypadku Cityindex nie jest winien.
Proszę wejść na stronę niemieckiej Grupy Lang & Schwarz i tam zobaczymy taki sam wykres dla CFD Dax jak w Cityindexie.
     
 
 Na wykresie widać to samo tąpnięcie, które pokazał Cityindex.
    

Pisałem wielokrotnie, że Niemcy zrywają stopy.
Poszła w eter sentencja: - stawiaj stopa, bo ci jaja urwie.

Zajmę się teraz wyliczeniem, co można było wczoraj stracić na Germany 30 CFD, gdy ktoś nie stawia stopa.


Pierwsza możliwość: - Jeden CFD bez stopa to 170 zł. Zakładamy, że mamy tysiąc złotych, zajęliśmy pozycję do góry i następuje zwała o sto punktów. (Ucząc daytradingu zalecam granie za pomocą 20% całej kasy, zalecam także ustawianie stopa - na jakim poziomie?
Tego nie napiszę) .

Jeden punkt to jedno euro, czyli ucieka 415 zł. I nic się nie dzieje, dalej mamy otwartą pozycję do góry i po bardzo krótkim czasie wychodzimy na plus.
Lecz może się zdarzyć, że zadziałają emocje i zamkniemy pozycję na dole, bo dopierto wtedy puści nas System Cityindexu który się zatkał chwilowo od ilości napływających zleceń w jednostce czasu.
I zrealizujemy maksymalną stratę. Pół kasy poszło!
I rynek odjechał w "naszą stronę" .....! Ale bez nas! My dostaliśmy po łapach. Chwilowo nie wiemy co robić.

Druga możliwość: - Mieliśmy 500 zł i następuje tąpnięcie jak wyżej. System nas zamyka na 80 % zabezpieczenia, czyli na 80% wartości otwartej pozycji.
Pozycja kosztowała 170 zł.
Na koncie pozostaje 170 x 80% = 136 zł.

Dziękujemy panu.

Bywają gorsze przypadki? 
25 X 2013.
To są przypadki wyłącznie dla tych, którzy nie stawiają stopa. Bywają, a jakże! Tego przypadku nie podejmuję się nawet policzyć. Jest po tobie!
Możesz teraz iść w nocy na cmentarz. Żaden duch ciebie nie ruszy.
   
    

Nie chcę straszyć nikogo, tym wilkiem z Wall Street, ale zasad trzeba się trzymać.
Chyba że trzymasz z wilkiem. Ja nie trzymam, ponieważ ostrzegam.
    UWAŻAJ NA WILKA Z WALL STREET!       
     
    

I właśnie dziś, jakby przypadkiem, może zdarzyć się  (na blogu) Synchroniczność.







1 komentarz:

  1. Zbyszku nie było czegoś takiego jak zwałka na 9000 punktów na dax. Sam miałem otwarte L na innej platformie i jestem już na zarobionej pozycji. Wczorajsza zwałka miała low w okolicach 9130 punktów. Przestań używać City Index bo to oszuści! Ten wykres z Wall Street, który pokazałeś to bad ticki, takie rzeczy nie mają prawa bytu u profesjonalnego brokera! A notowania sprawdzaj na oficjalnej stronie giełdy niemieckiej czyli http://www.boerse-frankfurt.de/en/equities/indices/dax+DE0008469008 . Przestań dawać się okradać przez city index, poczytaj sobie na forum nawigatora jakie ludzie mają przejścia z nimi...

    OdpowiedzUsuń