Trzy
miejsca w Bieszczadach działają na mnie silnie energetycznie, albo
przyciągają nadzwyczajnie: - jedno miejsce to wzgórze gdzie stoi
namiot, drugie to łąka ponad Huczwicami, a trzecie jest na
Krzemieniu. Pewnie jest takich miejsc więcej, ale na razie mogę
mówić o trzech. Chodzi o łatwość wchodzenia w odmienne stany
świadomości, o odczuwanie głębokiego spokoju i wewnętrznej
radości. Dwa miejsca są położone obok siebie: Wierch 686 i
Huczwice. Schodziłem całą okolicę w promieniu 20 km, ale
najczęściej odwiedzałem łąki ponad Huczwicami. Tak właśnie
było w dniu sfotografowania UFO.
Pierwsze
zdjęcie o nr 330, zamieściłem na blogu wczoraj. Widać na nim na
horyzoncie Tarnicę. Zamieszczę teraz zdjęcie 332, na którym widać
to ciekawe, odrobinę magiczne wręcz światło popołudniowe.
To
spojrzenie na wschód, w kierunku Baligrodu.
Przeglądając
następne zdjęcia do zamieszczenia na 337 i 338 widzę ….. UFO w
ładnej ekspozycji na tle chmury! To są zdjęcia z połowy czerwca.
Odstęp między zdjęciami to pewnie trzydzieści sekund, może
minuta, z tego wniosek, że UFO tkwi w miejscu. Oto oba zdjęcia i
dwa powiększenia.
Na ostatnim powiększeniu widać jakby odblaski słońca z kopuły. To by się zgadzało z pozycją słońca, bo ono było już nisko, a kąt padania równał się kątowi odbicia. Na
koniec zdjęcie 339 – kierunek Baligród
i
342 z kierunku Cisna – Tarnica, gdzie było UFO na tle chmury. To
czwarte zdjęcie po 338 i patrząc na nie wiem, że pomiędzy
zdjęciem 338 a 342 przeszedłem około trzystu metrów, szedłem
bardzo wolno, jak pamiętam, a więc mogło upłynąć nawet dziesięć
minut. Na zdjęciu widać tę samą chmurę, już wyraźnie
przesuniętą wiatrem ze wschodu na zachód, czyli w prawo, a UFO
znikło.
Druga
rzecz, która potwierdza, że UFO wisi nieruchomo, to znaczna różnica
w pochyleniu aparatu między tymi dwoma zdjęciami. Na jednym jest
tylko skrawek nieba, z tą różową chmurą i długi cień
fotografującego, na drugim aparat uchwycił duży kawał nieba.
Natomiast UFO tkwi dalej w tym samym miejscu.
Nic
nie zauważyłem wzrokiem, tak byłem zajęty wyszukiwaniem ciekawych
ujęć i robieniem zdjęć jedno po drugim, bo jak pisałem,
popołudniowe światło było bardzo interesujące.
Kiedyś
interesowałem się zjawiskiem UFO, czytałem co mi wpadło w ręce,
potem się nasyciłem. W tamtym roku po wrześniu opisywałem ogromne
UFO nad morzem, były zdjęcia. Teraz dalekie zdjęcia UFO nie są
dla mnie czymś nadzwyczajnym. Ciekawostka i tyle. Co innego wejść
na pokład, jak Jan Wolski w Emilcinie. Pewnie bym się bał, ale
wszedłbym.
Biorąc
pod uwagę odległość na której go widać ….. no właśnie,
odległość.
Chciałem
dać tytuł posta: UFO nad doliną Rabe. Bo najpierw wydawało mi się
że UFO wisi nad drogą Przełęcz Żebrak – Bystre, to około 1200
metrów od fotografującego, wtedy pojazd miałby średnicę około
czterdzieści metrów.
Potem
zastanawiałem się nad tytułem: UFO nad Cisną, bo przecież nie da
się wykluczyć że UFO jest nad Cisną! To odległość 8 – 9 km w
locie ptaka. Wtedy UFO może mieć kilkaset metrów średnicy …..
I
w końcu wyszedł tytuł jak wyżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz