Wczoraj
było dlaczego samotnia 3, ten post to dlaczego samotnia 4.
Na
zdjęciu poniżej: - właśnie przyszedłem zdrożony z góry Jawor –
rezerwat cisów. Pogoda cudna, ale bieszczadzkie błoto z dróg w
rezerwacie przyniosłem na butach aż tutaj. Dziesięć godzin
marszu. Obok mnie leży chlebak harcerski z lat siedemdziesiątych,
który dostałem od znajomej. Gdy wędrowałem, tam był aparat i peleryna. Wody
ze sobą nie nosiłem, znałem wystarczająco teren aby pić ze
źródeł, lub dziewiczych strumyków. Namiot zostawiałem zasunięty,
aby żmija nie wpełzła. Dobytku pilnował agent security z Boskiego
Hotelu Siedem Gwiazdek. Oraz mój Anioł. Anioł chodził także
wszędzie ze mną, bo Anioły mają zdolność bycia jednocześnie w
wielu miejscach.
Stare
Dobre Małżeństwo.
Bieszczadzkie
anioły - tekst piosenki
Anioły
są takie ciche
Zwłaszcza
te w Bieszczadach
Gdy
spotkasz takiego w górach
Wiele
z nim nie pogadasz
Najwyżej
na ucho ci powie
Gdy
będzie w dobrym humorze
Że
skrzydła nosi w plecaku
Nawet
przy dobrej pogodzie
Anioły
są całe zielone
Zwłaszcza
te w Bieszczadach
Łatwo
w trawie się kryją
I
w opuszczonych sadach
W
zielone grają ukradkiem
Nawet
karty mają zielone
Zielone
mają pojęcie
A
nawet zielony kielonek
Anioły
bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły
Dużo
w was radości i dobrej pogody
Bieszczadzkie
anioły, anioły bieszczadzkie
Gdy
skrzydłem cię trącą już jesteś ich bratem
Anioły
są całkiem samotne
Zwłaszcza
te w Bieszczadach
W
kapliczkach zimą drzemią
Choć
może im nie wypada
Czasem
taki anioł samotny
Zapomni
dokąd ma lecieć
I
wtedy całe Bieszczady
Mają
szaloną uciechę
Anioły
bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły...
Anioły
są wiecznie ulotne
Zwłaszcza
te w Bieszczadach
Nas
też czasami nosi
Po
ich anielskich śladach
One
nam przyzwalają
I
skrzydłem wskazują drogę
I
wtedy w nas się zapala
Wieczny
bieszczadzki ogień
Zmęczenie
wyparowuje powoli, głód się budzi za to, ugotować coś pysznego
trzeba. Mam namoczony groch.... Zapłonęło ognisko.
Gotuję.
Zapada noc, jest fantastyczna sceneria.
Właśnie
napisała do mnie koleżanka, że niedźwiedź w Bieszczadach
przegonił goprowców i zaatakował quada. Nic dziwnego – quad
hałasuje, mógł się misiowi nie spodobać. A facet nieżywy? Też
mógł się misiowi nie spodobać, ten ryknął, wiem coś o tym, sam
ryk niesie grozę, więc facet wziął i umarł ze strachu, gdy
zobaczył takiego ryczącego niedźwiedzia. Gdy umarł, stał się
padliną po prostu według miary miszy. Padlina jest pysznością dla niektórych, długo
się w Bieszczadach nie uchowa.
Bo co ludzie co jedzą?
W
wielkich aglomeracjach miejskich jest co noc po kilka morderstw, nie
ma groźniejszego stworzenia od człowieka.
Księżyc
i ognisko, ognisko i księżyc.
Lewy
dolny róg zdjęcia - pomidory na stole kamiennym.
W garnku
gulgocze grochówka, groch musi się pogotować chwilę, jest prawie
całkiem ciemno, zdjęcie jest w dwóch wydaniach: ciemne i
rozjaśnione picassem.
Szczeka
lis, pohukuje puszczyk: - U hu u hu, a potem uuuuu.....
Akurat
mamy czas na dalszy ciąg refleksji pt samotnia 4.
Gdy
zdobędziesz się na zrobienie samodzielnego ruchu w swoim życiu,
pamiętaj o jednym czytelniku: - już na nikogo nie zrzucisz winy za
to co jest, co się wydarza, bo od tej pory masz tylko siebie.
Czujesz się dobrze, czujesz się źle, wszystkie te uczucia biorą
się z twojej własnej podświadomości, z twojej przeszłości,
przyzwyczajeń. Nikt nie jest za to odpowiedzialny prócz ciebie.
Nikt nie czyni cię złym i nikt nie czyni cię szczęśliwym. Sam
stajesz się szczęśliwy, sam stajesz się zły, sam stajesz się
smutny. Dopóki sobie tego nie uświadomisz zawsze będziesz
niewolnikiem.
Gdy
wiecznie będziesz przenosił odpowiedzialność na innych na zawsze
pozostaniesz niewolnikiem.
Opanowanie
siebie przychodzi wraz z uświadomieniem sobie:
-
Jestem całkowicie odpowiedzialny za wszystko co mi się
przydarzy.
Cokolwiek
się stanie, ja jestem za to całkowicie odpowiedzialny.
-
koniec z niepotrzebnym babraniem się w przeszłości, sięgam
tam tylko po konieczne
minimum doświadczeń.
Gdy
teraz patrzę na to, o czym piszę z perspektywy kilkunastu ostatnich
lat, widzę jasno dokąd mnie prowadziła egzystencja. Byłem
prowadzony do życia w wolności, do miejsca zwanego duszą, a
prawdziwa przemiana musiała dokonać się we wnętrzu i zachodziła
stopniowo.
Wolność, Nieznane, dostarcza emocji, zaczynasz czuć że znowu żyjesz,
serce zaczyna bić mocniej, przepełnia ciebie wigor. Czujesz każdą
komórkę swego ciała i wiesz, że ona także się cieszy razem z
tobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz