Przyjechałem do Sanoka Neobusem z Warszawy za 15
zł. Bilet kupowany przez internet Pierwsze kroki
kieruję oczywiście do Małgosi Pałys w Barze Motylek, Dworzec PKS.
Małgosia serwuje jak
zwykle super dania palce lizać. Jadłem fasolkę po bretońsku,
flaki (ostatnie mięso przed samotnią) jeszcze raz fasolka, kawa.
Że
niedrogo już pisałem, że czysto i apetycznie piszę ponownie. Na
zdjęciu szefowa.
Warto odwiedzić bar
Motylek w Sanoku, tym bardziej, że jest on położony w centralnym
miejscu przesiadkowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz