W poście noc na Wierchu
686, napisałem:
Szczeka
lis, pohukuje puszczyk: - U hu u hu, a potem uuuuu.....
Dokładnie
to puszczyk zwyczajny woła: u – hu -- u – hu. Po tym następuje
krótkie zawołanie – u! A potem ciąg: u – u – u – u! I od
nowa. Na zdjęciu sowa pójdźka.
Natychmiast
metodą zakładek odzywają się skojarzenia, a więc dowcip:
Siostra
zakonna zwołała zebranie sióstr z jej zakonu i powiedziała:
- Wczoraj w naszym klasztorze był mężczyzna!Zakonnice na to:
- Uuuuuuuuuuu.....A tylko jedna:
- Hihihi !Siostra rzekła ponownie:
- Znalazłam jego bieliznę i prezerwatywę.Wszystkie zakonnice
- Uuuuuuuuuuuuuu....A tylko jedna:
- Hihihihi.......Siostra kontynuuje:
- Ale ta prezerwatywa była dziurawa!
Wszystkie:
- Hihihihi.....A tylko jedna:
- Uuuuuuuuuu....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz