Czyli dalej o muzyce.
Święta Hildegarda - i to prawdziwie święta, nie tak jak ten oprawca z Ameryki Południowej, z czasów konkwisty, który mówił, że trzeba zabijać.
Ten "święty" został wyniesiony na ołtarze mniemam, że przypadkiem.
"Jeśli Bóg nie chce się pod czymś podpisać, podsuwa przypadek"
Być może daje znać: - uwaga na tę Instytucję!
Złote proporcje.
O złotych proporcjach,
znacznie wcześniej niż Fibonacci, mówiła święta Hildegarda z
Bingen .
Urodzona w 1098 roku. Wizjonerka,
pobierała nauki u bł. Jutty von Spanheim.
Komponowała pieśni i opisywała
działanie lecznicze kolorów, szczególnie
ceniła zieleń – kolor metamorfozy i ducha.
Znała się na ziołach, podkreślała ich siłę
leczniczą ( listę 28 ziół i przypraw otwiera mięta)
Mówiła prostym językiem o chorobach
nowotworowych, ich przyczynie i leczeniu.
Już 800 lat temu głosiła,
że nie można uzdrowić człowieka, lecząc wyłącznie jeden jego niedomagający
organ. Do pełnego wyzdrowienia trzeba sięgnąć głębiej: zmienić sposób życia,
odżywiania, a nawet zmienić myślenie pacjenta.
Uważała, że powinno się leczyć pacjenta,
a nie chorobę.
Większość naszych lekarzy
powinna się uczyć od Hildegardy.
W czasach św. Hildegardy nie było, dzięki Bogu, nie było jeszcze inkwizycji. Świętej inkwizycji.....
Św. Hildegarda uważała, że człowiek jest niepodzielną
jednością z przyrodą, i powinien utrzymywać z nią bliski kontakt.
Podkreślała także, że człowiek jest
odzwierciedleniem struktury kosmosu.
Zalecenia benedyktyńskie
zakonnicy są nadal aktualne, pomimo upływu 800 lat od jej śmierci, i nie tylko
nie straciły na aktualności, ale w znakomity sposób uzupełniają współczesną
medycynę.
PS. - wniosek: - Nie należy rozluźniać naszego kontaktu z przyrodą…..
Raczej zacieśniać ten
kontakt na samotnych biwakach.
A co z Fibonaccim?
Był podobno człowiekiem oczytanym.
Powinien więc wiedzieć, co mówiła bł. Jutta von Spanheim i św. Hildegarda, nie oczekuję bowiem, że czytał Rigwedę. Czyli plagiat pospolity. Bo jest jeszcze inna możliwość, o której przeczytałem.
Ale dla nas, Tu i Teraz, najistotniejsze jest, że ta złota proporcja działa i daje zarobić, spory akademickie olewamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz