Pisząc i zamieszczając
zdjęcia, przeżywam włóczęgę po Bieszczadach jeszcze raz. To jest niesamowicie
miłe uczucie.
Nie każdemu los pozwala na
wiele miesięcy wakacji, więc zapraszam - przeżywajcie razem ze mną, Czytelnicy,
te na pozór drobne opisywane zdarzenia. Ja też kiedyś goniłem.....swój ogon
chyba. Małżeństwo, przyczynić się do urodzenia dziecka, wybudować dom, posadzić
drzewo.
Typowa droga. A teraz opisuję drogę w
Nieznane. Jeden z czytelników porównał to pisanie do biegu Forresta Gumpa.
Niech tak zostanie. Biegnę więc, jak Forrest Gump, ten bieg się rozwija. To jest proces. Taki bieg nie ma
końca. Ciekawe dokąd doprowadzi.....
Jakbym drugi raz oglądał
ten sam film. Wtedy zauważa się więcej, niż za pierwszym razem.
Zaczyna grać drugi plan. Znacie to? Za
drugim razem obserwujemy inaczej, głębiej. Czyli uważniej. Trafiają do nas
szczegóły, które umknęły nam za pierwszym razem. Za drugim razem otwierają się
Oczy Serca.
Nie ma rzeczy błahych i
ważnych. Życie składa się właśnie z takich, niby drobnych zdarzeń, i to jest
właśnie życie. Wszystko co robisz, jest ważne, jest modlitwą.
Przeżyj to sam!
Nie możesz sobie jeszcze
na to pozwolić? To przeżyj to, Czytelniku - Czytelniczko, razem ze mną.
Przyjdzie i dla Ciebie Czas Zbierania Plonów. Może szybciej niż ci się wydaje.
Tego życzy Tobie autor.
„Umiera
powoli ten, kto nie szuka pasji i wiru emocji. Pasja i emocje naprawiają bowiem
serca i przywracają oczom blask – Pablo Neruda, literacki Nobel 1971”.
Po trzydniowych deszczach
potwierdza się ta prosta prawda, że zawsze kiedyś przestaje padać, i pokazuje
się maleńki skrawek błękitu. Ten skrawek zamienia się w końcu w przepiękne wielkie błękitne okno w chmurach.
To okno dalej rośnie, i już za moment Boski Hotel jest cały w gorących
uściskach słońca.
Krzyczę: - „Jezu! Przestało padać!!!”
I wcale nie boję się, że
mnie walnie piorun, bo nikomu nie życzę źle, ani nikogo nie pouczam.
Dawno nie robiłem zdjęcia kwiatów, zerwę
więc najpierw bukiet z tej słonecznej radości, i zrobię bukietowi portret.
Wraz z wonią polnych
kwiatów,
Z gasnącym blaskiem zórz
Cicha poezja światów
W głąb ludzkich spływa dusz.
Z gasnącym blaskiem zórz
Cicha poezja światów
W głąb ludzkich spływa dusz.
Asnyk
Małe suszenie teraz..
Nasiedziałem się w namiocie, więc wio po okolicy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz