piątek, 30 listopada 2012

CZUJESZ BLUESA?




Fryderyk Nietzsche     Słabi i wątli muszą wyginąć: oto pierwsza za­sada naszej filantropii. I trzeba im w tym po­móc. Cóż jest bardziej szkodliwego niż wszystkie występki? Aktywna sympatia dla wątłych i sła­bych chrześcijaństwo.
Chrześcijaństwo nazywane jest religią Litości. Litość jest antytezą uczuć tonicznych, które po­tęgują energię poczucia życiowego: wywiera efekt depresyjny. Traci siłę, kto lituje się [...]. Litość udaremnia prawo ewolucji, które jest prawem selekcji.
Fryderyk Nietzsche
Dobrze mówił? No nie wiem. Naziści trochę przerobili Nietzschego i oparli się na nim.

Powiem tak: - znowu to z mojego życia, czyli z Twojego. Spotkałem człowieka....chciał mnie nawracać! Wczoraj. Na co mnie nawracać, jak ja nawrócony jestem? Na co, pytam się? on też nie wiedział na co, ale po krzyż siegnął. I zbladł..Bo okazało się, że on mu się odpiął i mógł go zgubić.. A mówił mi coś o egzorcyzmach. I cierpieniu.
Egzorcyzmy nic nie zdziałają, gdy jest MOC! A skąd bierze się moc?
Z WIARY W SIEBIE
BĄDŹ SOBĄ! 
 TO TYLKO JEST SZCZERE, RELIGIJNE, POBOŻNE...- CZUJESZ BLUESA? 
Nikogo nie zmuszać do niczego. Nie narzucać, nie nawracać. Ale i niech nas nikt nie nawraca. I nie osądza. To jest kwintesencja: - w nic nie wierz! Tylko bądź w zgodzie sam ze sobą. Czuj bluesa. Albo....bądź anarchistą...kąsaj. I nie zgadzaj się z niczym. Nietzchem. Niczym. 
Bądź Buntownikiem. Wiecznym Buntownikiem. I chwała ci za to.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz