czwartek, 8 listopada 2012

Jesteś obok otwartej bramy



Gadulstwo umysłu przesłania świat. Odciąga człowieka od Tu i Teraz. Dlatego tak ważna jest cisza. Zauważanie przerw między słowami. Skup się na ciszy. Kiedy skupisz się na tej zewnętrznej, w tobie samym powstaje cisza wewnętrzna. Umysł nieruchomieje na moment. Nie trzeba uciekać w Himalaje, wystarczy trochę ciszy…..

Otwiera się brama. Można przez nią przejść. Z Przejawionego w Nieprzejawione.

Gadulstwo ludzi jest chorobą. Ale z takiej choroby też można skorzystać:  - podczas słuchania kogoś, zauważaj pauzy między słowami i krótkie chwile milczenia, następujące po kolejnych zdaniach.
 Łatwo tego dokonać, gdy ktoś ciebie nudzi. A ludzie często są nudni, zasypują nas słowami bez znaczenia. Gdy trafisz na taką osobę, nie słuchaj tego co mówi, zauważaj tylko pauzy w  mowie…..Rośnie wtedy w tobie wymiar cichego bezruchu. Jesteś obok otwartej bramy.
           
Lao Tzu był przeciwny słowom. Uważał, że prawdy nie da się nimi wyrazić.
Podobno codziennie szedł na spacer, a za nim szedł jego sąsiad. Wiedząc doskonale, że Lao Tzu nie chce rozmawiać, że jest człowiekiem absolutnej ciszy, sąsiad zawsze milczał. Nawet „dzień dobry” było nie na miejscu, nawet rozmowa o pogodzie. Lao Tzu szedł na spacer wiele kilometrów, a sąsiad szedł za nim.
       Było tak przez wiele lat, ale pewnego razu u sąsiada pojawił się gość, który też chciał pójść na spacer, więc sąsiad zabrał go ze sobą. Człowiek ten nie znał LaoTzu, ani jego zachowań. Poczuł się niespokojnie, bo jego gospodarz i Lao Tzu nic nie mówili. Nie rozumiał, dlaczego milczą. Ta cisza zaczęła mu ciążyć.
      Jeśli nie wiesz, jak być w ciszy, cisza staje się ciężarem. Mowa nie służy ci do porozumiewania się. Mówiąc, zrzucasz z siebie ciężar. Mówisz i budujesz wokół siebie ekran słów, który uniemożliwia innym poznanie rzeczywistej sytuacji. Ubierasz siebie w słowa.
       Ten człowiek zaczął czuć się nagi, stłamszony i zakłopotany. Dlatego, gdy wschodziło słońce, powiedział: -„ Jakie piękne słońce wschodzi. Co za wspaniały poranek!”.
     Powiedział tylko tyle, ale nikt nie zareagował, ponieważ goszczący go sąsiad wiedział, że Lao Tzu to się nie spodoba. Oczywiście Lao Tzu też nic nie powiedział.
     Kiedy wrócili, Lao Tzu rzekł do sąsiada: - „Od jutra nie przyprowadzaj tego człowieka. To gaduła”.
   A on wypowiedział tylko kilka słów, i to w czasie trzygodzinnego spaceru. Ale Lao Tzu uważał, że mówi on dużo i niepotrzebnie. Bo: - „Ja też mam oczy i widzę, że wschodzi piękne słońce. Po co o tym mówić?”.

PS. Pisanie też należy zaliczyć do gadulstwa, więc trochę ciszy się należy……
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz