Natura potrafi zdziałać cuda. Ale czy zawsze natura?
Ostatnio na świecie dzieje się wiele. Także u nas w kraju. Klimat się zmienia,
a wraz z nim w rejony dotychczas pod tym względem spokojne, nadchodzą
katastrofy, można powiedzieć, tropikalne.
Gwatemalę, Honduras i Salwador „odwiedził” szalejący huragan Agatha. Co
najmniej 110 osób zginęło, a kolejne kilkadziesiąt uznano za zaginione.
Kilkaset tysięcy ludzi ewakuowano, jeszcze inni zmuszeni zostali do
zamieszkania w schroniskach tymczasowych.
Na tym się jednak nie skończyło. W trakcie huraganu w centrum miasta powstał
kilkudziesięciometrowy lej, pochłaniając cały, trzypiętrowy budynek oraz lwią
część skrzyżowania.
Dziura ma blisko 30 metrów
szerokości i 70 metrów
głębokości. Naoczny świadek jej
powstania stwierdził, że chwilę przed pojawieniem się otworu poczuł eksplozję,
gleba uniosła się lekko, po czym z impetem opadła w dół.
W 2007 roku, w tym samym mieście, jednak w innym miejscu, powstała podobna
dziura, która w kilka chwil pochłonęła ciężarówkę i kilka domów. Wtedy rząd
stwierdził, że zawiniła uszkodzona kanalizacja, która wypłukała wielkie masy
ziemi. Mieszkańcy skarżyli się, że słyszeli na miesiąc przed katastrofą dziwne
odgłosy oraz czuli podziemne drgania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz