Liczby.
Towarzyszą
człowiekowi od zarania dziejów.
„Naukowiec
– mądrala„
pomyśli w tym miejscu: - przecież kiedyś ludzie nie znali liczb. I
w tym momencie taki naukowiec – mądrala zaliczył się do zwykłych
Kowalskich.
-
Po pierwsze primo – kalendarz hinduski Manatuara
ma
trzysta tysięcy lat, a kalendarz Inków
opiera się na tablicach gwiezdnych opisujących zdarzenia
astronomiczne sprzed czterystu milionów lat.
-
Po drugie primo – jeśli wyznajesz hasło: „myślę,
więc jestem”
jesteś w ślepym zaułku, który zafundował tobie
Kartezjusz.
Jesteś naprawdę dopiero wtedy, gdy nie myślisz ( Osho,
Einstein)
- Po trzecie primo – jeśli musisz mieć zawsze rację, twoje musi być na wierzchu – masz tłuste ego, a sam śpisz.
To
co doskonałe nie mogło mieć początku
– Fryderyk
Nietzsche.
Te
słowa Nietzschego
dotyczą także świata liczb. Również Kepler,
Goethe i Mozart
badali związki i proporcje, pomiędzy liczbą i dźwiękiem.
W
liczbach zawarta jest także droga przemiany człowieka od gąsienicy
do motyla, a więc to, o czym mówił Osho.
Codziennie
liczymy, lecz liczba nie jest tylko czystą informacją o ilości,
ale także określa gatunek. Przez to każda liczba jest sednem i ma
swój własny charakter.
A
poprzez gatunek liczby mogą opowiadać zdarzenia, sygnalizować
przyszłość każdemu, kto słucha.
Przykładowo
jestem uczulony na liczby, poprzez nie zdarza mi się wgląd w
przyszłość, poprzez liczby mam kontakt ze "sferą ducha".
Są
także liczby czysto anielskie dla wszystkich i zaliczają się one
do znaków anielskich, takich jak znajdowane „przypadkowo”
monety, pióra, oglądane tęcze......
Oto
taka niecodzienna tęcza z Wyspy Sobieszewskiej.
Widziałem,
jak się rodziła w tym nieziemskim świetle, zapisywałem jej niesamowite budowanie się na
kolejnych zdjęciach. Trwałem w zachwycie! Potem odczytałem czas
od pierwszego zdjęcia do ostatniego: - 55 minut!
Liczby
niosą ze sobą materię i ducha, widzialne i niewidzialne, pokazują
dwa oblicza.
Jedno
oblicze jest połową i drugie połową. Odbierz liczbie ilość.
Odbierz liczbie połowę......
Odbierz
jakiejś rzeczy, przedmiotowi
przypisaną
mu liczbę
a
wtedy ona zniknie
Arystoteles
I
tu jesteśmy na etapie półobudzenia, albo połowy sukcesu...
Umarł
stary król, zostawił schedę młodemu. Młodego króla interesowały
kobiety, wino i śpiew. Chciał się tego trzymać, więc zebrał
Radę Mędrców, aby dowiedzieć się co robić, żeby w państwie
był spokój, a on nie musiałby zaprzątać sobie głowy rządzeniem.
Mędrcy
rzekli: Potrzebne są igrzyska i chleb.
Lecz
żeby było jeszcze lepiej, to do tego chleba przydałoby się masło.
Na
podwórcu pałacowym leży gówno wielbłądów. Rozkaż panie
nadwornemu astrologowi-alchemikowi zamienić to gówno w masło. I
wtedy będzie dobrze.....Będziesz królu zadowolony.
Młody
król tak zrobił. Wezwał alchemika-astrologa, wyjaśnił w czym
rzecz i dodał do tego klauzulę wykonalności; - Masz na wykonanie
zadania 365 dni i ani dnia dłużej. Jeśli nie wykonasz, twoja głowa
spadnie!
Zasmucił
się alchemik, ale cóż robić, pan każe, sługa musi.
Wziął
więc kubełek, nazbierał pełen, wrócił na wieżę, zaczął
podgrzewać, zapach niemiły, otworzył okna.......
Mija
dzień za dniem. Kompletny brak sukcesu. Głowa w niebezpieczeństwie.
Boże ratuj!
Nadszedł
365 dzień, alchemik ma nogi miękkie ze strachu, wloką go przed
oblicze króla.
No
i co? - Pyta król.
Alchemik:
- Panie mój, pół sukcesu! Rozsmarowuje się pięknie, tylko
jeszcze śmierdzi!
Nie
ma połowy sukcesu, ani połowy obudzenia.
Nie
możesz odebrać jakiejś rzeczy, przedmiotowi jego połowy bo go
unicestwisz.
Czytelniku,
jeśli czujesz bluesa, znaczy to, że jesteś na Drodze, a droga to
Tao. Już nie zejdziesz z tej drogi. Kwestia tylko w tym, jak długo
będziesz na tej drodze zanim dotrzesz.
Jak
długo będziesz na drodze .....
Znowu
osobisty przykład, to mi wolno: - Jestem na Drodze. I to jest miłe.
Nie spieszy mi się, skoro to jest miłe. Ale być może, za zakrętem
będzie jeszcze milej. Być może będzie. Ufam. A ponieważ ufam -
Aniele prowadź!
Numerologia
pokazuje jakie powinno być nasze otoczenie – zwierzęta, kolory,
muzyka, aby życie przebiegało w harmonii.
W
szkole występuje jedynie matematyczna nauka o liczbach –
arytmetyka.
Pani
daje Jasiowi zadanie:
- Jasiu wymień pięć zwierząt mieszkających w Afryce.
- Na to Jaś: - Trzy małpy i dwa słonie.
Jedynie
arytmetyka przeżyła złość „oczyszczenia”
chrześcijańskich ludzi kościoła. Kościół nie znosi konkurencji
mogącej rozjaśnić ludziom w głowach.
Jaka
energia tkwi w kolorach? Bo energia czarnego niesie smutek.
Kapłan
ma być pośrednikiem między nami a Bogiem, nie wolno zwracać się
do Boga bezpośrednio, bo w takim przypadku kapłan stałby się
zbędny.....
Przy
konfesjonale klęczy młodzieniec:
- Proszę księdza, współżyłem cieleśnie z kobietą bez ślubu.
- Ile razy? - pyta ksiądz.
- Ja tu przyszedłem się wyspowiadać, a nie chwalić!
Objaśnianie
liczb czarni porównują więc z czarami, szarlatanerią. Nie wolno
objaśniać liczb, to jest zakazane. I już tylko z tego powodu lubię
liczby.
Zamiast
rozprawiać o czarnym, lepiej otoczmy się światłem! Białym
światłem. Białe światło zwiera w sobie wszystkie kolory. Jest
takie ćwiczenie, które nazywa się PRYSZNIC
ŚWIATŁA.
Kopernikowa
pisała swoje dzieło skrycie, Galileusz
miał zakaz publikacji oraz dożywotni areszt domowy, Descartes
ukrywał się po wsiach....
Na
świątyni w Delphi
jest napisane: Poznaj
samego siebie.
Zebrane
w numerologicznej praktyce doświadczenia przypominają poruszane
przez wiatr liście: ten ruch można skrupulatnie obserwować i
opisywać, podczas gdy sam wiatr pozostaje nieuchwytny. A przecież
jest on rzeczywisty.
Ten,
kto szuka prawdy o swoim życiu i sobie, powinien udać się w stronę
liczb i zobaczyć zaskakujący rezultat tego działania.
Nasłuchujcie
samych siebie i spójrzcie
w
nieskończoność przestrzeni i czasu.
Stamtąd
usłyszycie śpiew gwiazd,
mowę
liczb i harmonię sfer.
Thot-Hermes
Doprowadzenie
wiedzy o liczbach do doskonałości przypisuje się Pitagorasowi.
I od razu pierwsza liczba: Pitagoras
urodził
się około 570 roku p.n.e., a więc niemal w roku narodzin Buddy.
Nie
ma przypadków.
Popatrzmy
jeszcze raz na rysunek, który kiedyś tam nazwałem orłem i
dopiszmy Pitagorasa
obok Buddy.
Pitagoras
w
młodości studiował matematyczne nauki w Egipcie. Potem w Kroton
założył Szkołę
Mistyczną.
Poznał,
że wszystkie prawidłowości kosmosu mają na ziemi swoje
odpowiedniki i można przedstawić je jako drgania. Człowiek jest
nieodłączną częścią tych drgań, ma je zawarte w swoim rytmie
życia i można wyrazić je w liczbach. Te drgania, rezonanse
działają nie tylko na materialną, ale także duchową płaszczyznę.
Liczby
i astronomiczne proporcje były ściśle związane z rozwojem
osobistym w klasycznej starożytności, a także są związane z tym
rozwojem również dziś w takich krajach jak Chiny i Indie. Liczby
wywoływały fascynację we wszystkich kulturach, gdyż człowiek
chciał pojąć rytm swojego życia i jego związek z kosmosem i
mikrokosmosem. One także fascynowały w loteriach i grach
hazardowych. Ludzie przeczuwali, że liczby chcą im opowiedzieć
historię, trzeba ich tylko wysłuchać. Liczenie i opowiadanie są
ze sobą powiązane.
Powiem
więcej: - liczby są wdzięczne za to, że się nimi zajmujemy.
Powiem
jeszcze więcej: wszystko, czym się zajmujemy, czego słuchamy,
staje się wdzięczne za to.
W
tym „wszystko”
mieści się także człowiek.
Czyli,
jak powiedział Darek
Karaluch:
- Każdy
potrzebuje odrobinę miłości.
Pitagoras
mówił do uczniów: - Nie
zbaczajcie z drogi, wydarza się wiele wspaniałości, trzymajcie się
liczb, szukajcie wytrwale, one zapewnią wam drogę, w liczbach
odnajdziecie klucz do kosmosu.
Ja
bym dodał: w liczbach odnajdziesz także klucz do siebie.
Liczby,
liczby.....
Nauczycielka
pyta: - kochane dzieci, ile mucha ma nóg?
Wstaje
Jasio:
- A pani to nie ma większych zmartwień?
Numerologia
jest narzędziem uniwersalnym, które daje dokładne liczbowe
wyjaśnienia do głębszego zrozumienia człowieka. Wyjaśnia cechy
charakteru i życiową drogę, jej cele. Numerologia jest narzędziem,
które zajmuje się rozwiązywaniem trudnych kwestii związanych z
ciałem i duszą, przez to może dopomóc w podniesieniu jakości
życia.
Pomaga
obliczyć właściwy moment do działań.
Na
ścieżkach życia spotykamy siebie w tysiącach przebrań.
C.G.Jung
Dzięki
liczbom możemy poznać własne ukryte siły, skłonności, wyzwania,
a więc to co służy do poznania siebie. Możemy rozwinąć swój
potencjał, poznać działające w nas cykle czasowe. Rozpoznać
potencjał drzemiący w nowo narodzonym dziecku.
Dzięki
liczbom możemy z ofiary losu stać się graczem we własnym życiu,
tworzyć nową rzeczywistość i wygrywać.
Nie
dostaniesz się na drugi brzeg, jeśli nie opuścisz starego.
Życie
jest wspaniałe, pod warunkiem, że jest to własne życie.
I
jeszcze jedno: nie przyszliśmy na ten świat przypadkowo. Nie ma
przypadków. Dusza wybrała odpowiedni moment i miejsce narodzin,
oraz szuka swego potencjału.
Z
numerologii dowiemy się jakie mamy zadania w kolejnych latach, a
także znajdziemy swój osobisty kod liczbowy oraz dwoje wewnętrznych
dzieci! Te zranione wewnętrzne dzieci należy odnaleźć,
porozmawiać z nimi i czule wprowadzić do życia, aby było ono
uzdrowione. A jak się rozmawia i trafia do dzieci? Za pomocą
prostych słów i obrazków. Za pomocą symboli.
O
co tu chodzi?
Mózg
ma dwie półkule, lewa jest logiczna, prawa intuicyjna. Te obie
półkule powinny działać razem i tak się dzieje w stanie relaksu.
Wtedy stanowią one całość, stają się nierozerwalnym pomostem,
wchodzą w synchronizację, łączą analityczne myślenie i
intuicję. Wtedy osiągamy nasz twórczy potencjał, dzięki któremu
możemy kreatywnie postępować.
Stajemy
się dzieckiem, a dziecko rozgląda się ciągle za zabawą.
Oto
niezapomniana rozmowa z lata z małym Marcelkiem
z Ciężkowic:
Marcelek
tak niedawno zaczął mówić, a już jest z nim wspaniała, pełna
komunikacja. Podbiega i:
- Wujek, mam super pomysł!
- Jaki?
- Będziemy się chlapać błotem.
Chwila
mija, ponieważ ten pomysł jest zaskakująco prosty, zaskoczył mnie
i szukam argumentu na „nie”.
- Nie będziemy, bo ….. nie ma błota.
- To zrobimy!
Przypominam
słowa Jezusa: -
Stańcie się dziećmi, a otworzy się przed wami królestwo
niebieskie.
Numerologia
mocno akcentuje potrzebę bycia w świadomości, potrzebę
przebywania w Tu i Teraz.
Liczby
rozwijają kreatywność. Pokazują na przykład jak eksperymentować
z kolorami i muzyką.
Powtórzę:
Nie ma przypadków.
Wszystko
ma swój czas i wszystkie zamiary pod niebem mają swoją godzinę.
Kaznodzieja
Salome 3.I
Naukowcy
wszech czasów – Izaak
Newton, Wilhelm Leibnitz, Albert Einstein –
twierdzili, że w porządku świata liczb ( od jednego do 9 + 0)
można odnaleźć Autogram
Stworzenia.
I
na koniec o sobie:
To
działa. Kawał życia już za mną. Mój portret numerologiczny
sprzed kilku lat, zrobiony przez przyjaciela jest trafny co najmniej
w 95 procentach, jeśli chodzi o przeszłość. A zawartość
sygnalizowana jako przyszłość spełnia się na bieżąco
zaskakująco celnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz