Ziemianki
miały tu drzwi, były więc przygotowane na zimę 1944/1945.
W
tym czasie na Wyspie Sobieszewskiej stacjonowały zarówno wojska
hitlerowskie, (m.in. sztab 2. Armii wraz z XVIII Korpusem Górskim
oraz XXIII Korpusem Armijnym), jak i tłumy ludności cywilnej.
Pod
koniec działań wojennych, na początku kwietnia 1945, na terenie
rezydencji Alberta Forstera - gauleitera Gdańska, rozlokował się sztab 4
dywizji pancernej gen. Clemensa
Betzela, który poległ 27 marca 1945 w obronie Gdańska i został
pochowany w pobliżu domku myśliwskiego.
Po wojnie dawny
ośrodek szkoleniowo-rekrutacyjny NSDAP pełnił przez kilka lat
funkcję ośrodka wypoczynkowego PZPR.
Jak to swój do swego ciągnie?Amunicja leżąca w piasku zachowała się bardzo dobrze, natomiast ta w skrzynkach, zakopywana w kilku piętrach, jest już kompletnie zardzewiała.
Znalazłem
wiele okuć i mocowań do drzwi, śrub, gwoździ, a najwięcej
łańcuchów do prowadzenia bydła, przecież przez kilka miesięcy
koczowały tu dziesiątki tysięcy ludzi. Co 15, 20 metrów
wykrywacz odkrywał kolejne znalezisko, podając modulowany sygnał: - pilniki, młotki,amunicja, podkowy, łańcuchy, amunicja, łańcuchy......
Odkryłem
także stanowisko naprawcze samochodów, gdzie walały się części
naprawiane drutem. Jestem
zwolennikiem faktów. Poszukiwacze militariów często przesadzają
nieco w opowiadaniach o swoich sukcesach, według schematu:
-
Patrzę: podkowa! Podnoszę ją, a tu z drugiej strony koń!
Jednak
niekiedy po zdobyciu zaufania, można zobaczyć prawdziwy rarytas.
Zdjęcie MG 34 celowo przycięte.
Udało
mi się odnaleźć ziemiankę centrali telefonicznej, oto najlepiej
zachowana jedna ze skrzynek z kręciołkiem i widełkami.
Słuchawek nie znalazłem.
Były
za to baterie, kilka rodzajów baterii, co ciekawe po
siedemdziesięciu latach można jeszcze odczytać słowa niemieckiej
instrukcji nadrukowane na papierowej otulinie. Zdjęcie baterii
niestety nieostre.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz