Pokazywanie postów oznaczonych etykietą militaria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą militaria. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 grudnia 2023

Pasja wędrowania




Poczyniłem kiedyś tekst z przesłaniem „Życie bez pasji do dupy jest”. Rzecz była głównie o poszukiwaczach militariów.

Natomiast Tu i Teraz usiadłem w radości nad tekstem bieżącym, do którego na razie mam tytuł, tudzież wybrane kolejne 13 zdjęć. Czemu siedzę w radości? Bo tkwi we mnie pasja pisania!

A jako, że nie ma przypadków, patrzę na leżącą obok książkę (pasja czytania!) „Podróże w czasie” - Johanessa von Buttlara, astronoma i matematyka. Fragment z tej książki:

     „Ciekawość i pasja wędrowania przyniosły człowiekowi postęp. Z jakiego to powodu wyrywamy się w kosmos, przeczesujemy wszechświat radioteleskopami, a nawet próbujemy zapanować nad czasem? Widocznie nie mamy innego wyjścia, gdyż życie inteligentne obdarzone jest ciekawością, która to cecha okazała się ewolucyjnie korzystna. Bez ciekawości, pasji wędrowania, bez zdolności do zadziwienia się i marzeń, nie zmienilibyśmy kamienia w narzędzie i nie zapalilibyśmy płomienia postępu. To właśnie ciekawość wyrzuciła nas poza horyzont naszej czasoprzestrzeni”.

      Wyrzucony poza horyzont czasoprzestrzeni wpisuję atoli kolejne zdjęcia z wędrówki w kierunku Hotelu Siedem Gwiazdek (były wpisy).






Arnika na brzegach potoku, chata Prezesa (był wpis). Mijam Młyn Kamieni, a przy nim kanciapkę Darka Karalucha (były wpisy).


 Liść łopianu chroni łysinę przed gzami dopiero wtedy, gdy zwiędnie.


 O zniszczonej siedzibie ludzkiej przypominają resztki sadu.



Wchodzę na Zielone Pastwiska. 

poniedziałek, 16 lutego 2015

Z wykrywaczem po Wyspie Sobieszewskiej cd

Ziemianki miały tu drzwi, były więc przygotowane na zimę 1944/1945.
W tym czasie na Wyspie Sobieszewskiej stacjonowały zarówno wojska hitlerowskie, (m.in. sztab 2. Armii wraz z XVIII Korpusem Górskim oraz XXIII Korpusem Armijnym), jak i tłumy ludności cywilnej.
       Pod koniec działań wojennych, na początku kwietnia 1945, na terenie rezydencji Alberta Forstera - gauleitera Gdańska, rozlokował się sztab 4 dywizji pancernej gen. Clemensa Betzela, który poległ 27 marca 1945 w obronie Gdańska i został pochowany w pobliżu domku myśliwskiego.
     Po wojnie dawny ośrodek szkoleniowo-rekrutacyjny NSDAP pełnił przez kilka lat funkcję ośrodka wypoczynkowego PZPR. Jak to swój do swego ciągnie?
   



Amunicja leżąca w piasku zachowała się bardzo dobrze, natomiast ta w skrzynkach, zakopywana w kilku piętrach, jest już kompletnie zardzewiała.  
Znalazłem wiele okuć i mocowań do drzwi, śrub, gwoździ, a najwięcej łańcuchów do prowadzenia bydła, przecież przez kilka miesięcy koczowały tu dziesiątki tysięcy ludzi. Co 15, 20 metrów wykrywacz odkrywał kolejne znalezisko, podając modulowany sygnał: - pilniki, młotki,amunicja, podkowy, łańcuchy, amunicja, łańcuchy...... 
  





Odkryłem także stanowisko naprawcze samochodów, gdzie walały się części naprawiane drutem. Jestem zwolennikiem faktów. Poszukiwacze militariów często przesadzają nieco w opowiadaniach o swoich sukcesach, według schematu:
            - Patrzę: podkowa! Podnoszę ją, a tu z drugiej strony koń!
Jednak niekiedy po zdobyciu zaufania, można zobaczyć prawdziwy rarytas. Zdjęcie MG 34 celowo przycięte.
   


Udało mi się odnaleźć ziemiankę centrali telefonicznej, oto najlepiej zachowana jedna ze skrzynek z kręciołkiem i widełkami. Słuchawek nie znalazłem.
    

   

Były za to baterie, kilka rodzajów baterii, co ciekawe po siedemdziesięciu latach można jeszcze odczytać słowa niemieckiej instrukcji nadrukowane na papierowej otulinie. Zdjęcie baterii niestety nieostre.