Na
wykresie podałem styczniowe mocne daty z abonamentu na Wig 20.
Jednocześnie opisałem po swojemu fale. Jest to tylko próba
oznaczenia fal. Jak wiemy, każdy jest mądry po fakcie. Gdy fale się
już wybudują, wtedy najlepiej wychodzi ich opisanie. Może być tak
z numeracją jak pokazałem, ale niekoniecznie.
Jestem
zwolennikiem szukania sekwencji pięciu fal. Zawsze po takiej
skończonej sekwencji jest co najmniej mocna korekta, a więc warto
wtedy zajmować pozycje.
Gdy
nie jestem pewien, co rynek zrobi (a często tak jest) nie ma mnie na
rynku. Proste ma być.
Uczniom
zawsze powtarzałem: nie zjesz całego tortu. Może się zdarzyć, że
zjesz. Wtedy jest wielkie prawdopodobieństwo zwymiotowania. Wybieraj
małe kawałki z giełdowego tortu.
Daytrading
( zwłaszcza ten w najkrótszych interwałach i na szybkich rynkach,
np. Dax ) jest męczący na dłuższą metę. Znajomi inwestorzy,
którzy tak grają robią sobie częste odpoczynki od rynku.
Zaczynają myśleć o czymś spokojniejszym, akcje na przykład.
I
wszyscy są zgodni: gdy nie ma mnie na rynku, wtedy odchodzi stres i
od razu poprawia się samopoczucie.
To
jest ewolucja.
Albo
uzależnienie, albo ewolucja. Podróże pomagają w ewolucji.
Gdy
jem, koncentruję się na jedzeniu
Gdy
pracuję, jestem totalny w pracy
Pracę
zostawiam w pracy, nie zabieram jej ze sobą do domu.
I
odwrotnie.
Kiedy
jestem w pięknym zakątku, zachwycam się nim, sycę atmosferą
I
takie tam …...
Na
drugim obrazku zabawa z harmonicznością. Dwie długości fal
dlatego, że szczyt fali dla Wigu był 19 września, jedenaście dni
później niż Wig 20. Także struktura fal w ostatnich tysiąc
trzystu dniach jest w Wigu czytelniejsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz