Dla
mnie autorytetem w dziedzinie wilków i niedźwiedzi jest Wojtek
Juda, jedyny mieszkaniec Balnicy. Odwiedziliśmy z
kolegami Wojtka, Tadeusz – bard, dał koncert.
Pogłaskałem
moją miłość Lunę, sukę pół - wilczycę.
Przyjechali
kolejką z Majdanu robotnicy (dwóch) i odśnieżyli ręcznie
całą stację. Nie chciało mi się wyjść, dlatego zdjęcie przez okno.
Jutro sobota, kolejka przywiezie turystów. Wojtek
robi za Legendę Bieszczadzką.
To
jest nieco męczące – mówi.
W
każdym razie kobitki patrzą na Wojtka łakomym wzrokiem. ( jak na każdego gwiazdora)
W
sierpniu taki tekst słyszałem:
- Jedna
pani (blondynka) do drugiej: - Popatrz, tam stoi Wojtek Juda.
Drugiej
pani zadrgały nozdrza i powiedziała: - Wowwww!
Czaszka
wilka. Czy te kły nie robią wrażenia? Mlask i nie masz ręki!
Wilczy komputer Wojtka.
I
na ścianie trzy ujęcia wilków przebiegających tory kolejki na
pierwszym zakręcie widocznym z Balnicy.
W
czasie opadów śniegu Wojtek sam przeciera jakieś dwa km drogi, aż
do miejsca, gdzie leśni przyjeżdżają po drzewo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz