Czyli post na zamówienie. Po tym wpisie następuje: - Do zobaczenia w marcu!
Nowy
Łupków jest znany z dużego zakładu karnego.
Duże więzienie,
lecz małe wyroki tu się teraz odsiaduje. To tutaj kiedyś była
internowana część działaczy Solidarności. Ci działacze
zyskali na wadze po kilka kilogramów przez te kilka miesięcy
internowania – taki fakt tylko.
Bo
można także w prosty sposób stracić na wadze. Wiecie jak?
Należy kupić
wagę drogo, a sprzedać tanio.
Przyjechaliśmy
do Nowego Łupkowa autobusem, na to legendarne „Ostatnie rondo w
PRL-u”. Głównie do sklepu i ewentualnie coś zjeść. Z
jedzeniem tak samo nam się udało, jak kiedyś Stachurze. Nastąpił pieszy powrót i
gęsta grochówka według przepisu Zbyszka była znowu doceniona. Temperatura koło
zera. Niewiele śniegu. Dopiero zaczyna padać. Ale od czego Zbyszka
sposoby? Oto jakie góry śniegu na zdjęciach wypadły i jak to
zrobiłem.
I
oto ta sławna studnia przy stacji, z której jeden z czytelników
pił kiedyś wodę. Żuraw jest tylko częściowy teraz – ma
połówkę jedynie.
Stary
budynek stacji
I
budynek z PRL-u
Stoi
tu także kilka bloków postawionych w czasie świetności PGR, i to
właściwie wszystko, co jest do oglądania.
Może
jeszcze ciekawe są ruiny PGR ze sporym lasem na dachu.
I jeszcze wnętrze Kimadła Wampira.
Zdjęcia:
- drugie, trzecie i czwarte pstryknął autor, pozostałe zdjęcia z aparatu
Henryka Bieszczadnika z grudnia
2014 i stycznia 2015.
Panie Zbyszku bardzo dziękuje za zdjęcie studni , daszek mocno zardzewiał a wtedy był piękny ocynk a żuraw z świeżo okorowanego drzewa,kapliczka na drzewie ma ciągle niebieski kolor, ale na pewno odmalowana, bar powyżej stacji 30 lat temu wyglądał zupełnie inaczej,a w ruinach PGR u spaliśmy na betonie podczas ostatniej wizyty w rejonie Łupkowa a deszcz kapał na nas przez przemakający sufit,były to wakacje 1997 roku, ostatnie przed wyjazdem do Krakowa jak się okazało puki co na stałe.Wspomnienia ożyły. Na pewno odwiedzę te miejsca. Dziękuje i Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń