niedziela, 8 lutego 2015

Dzikie dziecko na przełęczy

Jest szałas na Żebraku, niedziela i jest dziesiąta dziesięć. Czas na kolejny wpis. 
Nie mówiłem? Nieco się przejaśnia i ….. wpadam w Zachwyt! Czy nie jest cudnie?
     





Śmieję się w głos, w głowie zagrała muzyka – to Dzikie Dziecko

Płynę na drugą stronę
Nie wiem co tam mnie czeka
ale będę miał się dobrze

Tylko jedno życie, jeśli pójdziesz złapać tę falę
Wezmę ciebie tam jeśli pokochasz moje błędy
Jeśli jesteś gotowy – zaczynamy!
Jestem twoim dzikim dzieckiem
Daj się ponieść
Pozwól mi zabrać Cię na nieskończoną przejażdżkę
Chcę być twoim wewnętrznym szalonym dzieckiem

Hey hey hey – hoopa hey!
Wolne wewnętrzne dziecko

Tak, ucieknijmy
Dopóki jesteśmy młodzi
Dawaj! Dajmy im coś o czym mogą gadać
Wejdźmy w punkt bez powrotu
Przejdźmy na drugą stronę
Wiem, że będziemy łapać nieskończoność w biegu


Wezmę ciebie tam jeśli pokochasz moje błędy
Gotowy lub nie – zaczynamy! Może zrobić się trochę nieporządnie

(Śpiewa Enya, słowa piosenki nieco zmienione przez Zbyszka) :

https://www.youtube.com/watch?v=AJztsL4NNLc
    



Krzyczę hoopa hej! Odpowiada wytłumione śniegiem zimowe echo. Zachciało mi się zatańczyć – to tańczę! Odzywa się niepohamowana Radość! Następuje chwila śmiechu i szalonego tańca - bawię się razem ze swoim wewnętrznym dzieckiem. 
     Nie pozwolę (bowiem), aby ono skarżyło się pani psychoanalityk jak na obrazku.
       



Boziuniu dziękuję!

Schodzę w dolinę Rabego
   
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz