Jest
szałas na Żebraku, niedziela i jest dziesiąta dziesięć. Czas na kolejny wpis.
Nie mówiłem? Nieco się przejaśnia i
….. wpadam w Zachwyt! Czy nie jest cudnie?
Śmieję
się w głos, w głowie zagrała muzyka – to Dzikie Dziecko
Płynę na drugą stronę
Nie wiem co tam mnie czeka
ale będę miał się dobrze
Tylko jedno życie, jeśli pójdziesz złapać tę falę
Wezmę ciebie tam jeśli pokochasz moje błędy
Jeśli jesteś gotowy – zaczynamy!
Jestem twoim dzikim dzieckiem
Daj się ponieść
Pozwól mi zabrać Cię na nieskończoną przejażdżkę
Chcę być twoim wewnętrznym szalonym dzieckiem
Hey hey hey – hoopa hey!
Wolne wewnętrzne dziecko
Tak, ucieknijmy
Dopóki jesteśmy młodzi
Dawaj! Dajmy im coś o czym mogą gadać
Wejdźmy w punkt bez powrotu
Przejdźmy
na drugą stronę
Wiem, że będziemy łapać nieskończoność w biegu
Wezmę ciebie tam jeśli pokochasz moje błędy
Gotowy lub nie – zaczynamy! Może zrobić się trochę nieporządnie
Wiem, że będziemy łapać nieskończoność w biegu
Wezmę ciebie tam jeśli pokochasz moje błędy
Gotowy lub nie – zaczynamy! Może zrobić się trochę nieporządnie
(Śpiewa
Enya,
słowa piosenki nieco zmienione przez Zbyszka) :
https://www.youtube.com/watch?v=AJztsL4NNLc
Krzyczę
hoopa hej! Odpowiada wytłumione śniegiem zimowe echo. Zachciało mi
się zatańczyć – to tańczę! Odzywa się niepohamowana Radość! Następuje chwila śmiechu i szalonego tańca - bawię się razem ze
swoim wewnętrznym dzieckiem.
Nie pozwolę (bowiem), aby ono skarżyło się
pani psychoanalityk jak na obrazku.
Boziuniu
dziękuję!
Schodzę
w dolinę Rabego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz