Po trzech dniach wysokiej fali, dziś morze zaczęło
wyrzucać bursztyn. Byłem dziś nad morzem cały dzień oraz kawał nocy…..
Wypróbowałem cztery metody
zbierania bursztynu:
Na grzebulca: - szukamy w drobnych patykach
wyrzuconych przez fale, a potem robimy zdjęcia pod słońce.
Po
krawędzi fali – teraz tylko jedno zdjęcie, reszta jutro, teraz spać, bo o czwartej
pobudka bursztynowa – w sobotę jestem tutaj ostatni dzień.
Bursztyny są wielkości groszku, ale zdarzają się też jak orzechy laskowe.
Kaczorkowanie – zagarniamy z morza drobne
patyki podbierakiem z drobną siatką. Wysypać na plażę, a potem na grzebulca. To
już pokażę chyba w zimie, po powrocie z Bieszczadów.
W nocy z latarką na ultrafiolet.
Właśnie wróciłem z nocnego
zbierania. Opisze jutro – są także ciekawe zdjęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz