piątek, 2 maja 2014

Agata

Ależ żmije obrodziły w tym roku! Zatrzęsienie!
Agata to zaprzyjaźniona żmija zygzakowata, żeby nie było niedomówień.

Bo jak inaczej nazwać żmiję, która jest tak fotogeniczna i cierpliwie pozuje do zdjęć, a także pozwala fotografowi na zbliżanie się na pół metra? Tylko Agata pasuje.
Zdjęcie z pierwszego spotkania pod tytułem: - iść dalej, czy nie iść, oto jest pytanie!
     

Taka mała żmija i się bać? - Ktoś powie. Otóż nie - ona nie jest mała, jak na żmiję jest wystarczająco duża żeby zabić człowieka.
        A tu już innego dnia bliskie spotkanie trzeciego stopnia. Agata wyraźnie czekała na mnie. Jeszcze tylko brakowało, żebym Agatę pogłaskał.

      


Generalnie takie działanie jest nierozsądne - żmija zawsze może dziabnąć. Rozmiar modelki: - około pół metra, a więc spora jak na żmiję ( maksymalnie 70 cm ) Jad jest zabójczy jednak. Lepiej nie ryzykować. Ale jak ryzyko pociąga!
Zamieszczam przecież teksty Osho: - nie bój się Nieznanego...... To tak żyję, jak piszę.
       
Poznałem w Lutowiskach faceta bez palca. To nieludzki doktor ( doktor od zwierząt ) Herubin tak zadziałał po użądleniu, ponieważ pacjent był na dopingu, czyli napity, a wódka potęguje działanie trucizny. Leżał pijany w rowie i jak się obudził i wstawał na czworaki, przycisnął ręką żmiję, która przypełzła zaciekawiona co to za zwłoki leżą. Pacjent gwałtownie otrzeźwiał, odnalazł porzucony niedaleko rower, z którego kilka godzin wcześniej spadł i udało mu się dojechać do doktora. I to jest argument za niepiciem w Bieszczadach.
Lecz jest też argument za piciem ...... Wilki pijanego nie ruszą. O tym też napiszę. I bądź tu mądry człowieku: - pić , albo nie pić - oto jest pytanie!

A teraz poważnie: - zawsze miej pod ręką ostry nóż. Użądlone miejsce naciąć i spuścić trochę krwi. Najlepiej krew wyssać i wypluć. Problem powstaje, gdy niechcący usiądziemy na gadzie..... Co wtedy?
   Natenczas ( piękne, rzadko używane słowo ) masz możliwość przekonania się, kto jest twoim prawdziwym przyjacielem.

PS. Uwaga techniczna: - aby powiększyć, klikamy na zdjęcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz