Niedobrze się robi ptaszkom, odbija się
myszce
Mamcia karmi dziecko kaszką łyżeczka po
łyżce.
Karmi, nuci coś radośnie: "Jedz,
jedz ty łobuzie..."
Kaszka dziecku w buzi rośnie i wydyma
buzię.
Ma już kaszki pełen brzuszek i płucka,
i nereczki,
Kaszka sączy mu się z uszek i rozpycha
majteczki.
Słyszy dziecię matki piosenkę i myśli
figlarnie:
"Jak cię dorwę, gdy dorosnę, to
też cię nakarmię..."
Zaśmiało się miłe dziecię na myśl o
igraszkach.
Mamcia na to: "A więc przecie
smakuje ci kaszka".
Dam ci jeszcze, żebyś przytył i miał
pulchne policzki!"
Dziecko żuje myśląc przy tym:
"Ach, dajcie mi nożyczki!"
Wtem huknęło coś jak mina - gówniarz
zwymiotował.
"Porzygała się dziecina -
zaczniemy od nowa!"
Kot z rozpaczy skoczył w wannę a pies
się wściekł na dworze.
Po coś stworzył kaszkę mannę, o
sympatyczny Boże?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz