czwartek, 27 marca 2014

Kaszka manna





        Niedobrze się robi ptaszkom, odbija się myszce
        Mamcia karmi dziecko kaszką łyżeczka po łyżce.
        Karmi, nuci coś radośnie: "Jedz, jedz ty łobuzie..."
        Kaszka dziecku w buzi rośnie i wydyma buzię.

        Ma już kaszki pełen brzuszek i płucka, i nereczki,
        Kaszka sączy mu się z uszek i rozpycha majteczki.
        Słyszy dziecię matki piosenkę i myśli figlarnie:
        "Jak cię dorwę, gdy dorosnę, to też cię nakarmię..."

        Zaśmiało się miłe dziecię na myśl o igraszkach.
        Mamcia na to: "A więc przecie smakuje ci kaszka".
        Dam ci jeszcze, żebyś przytył i miał pulchne policzki!"
        Dziecko żuje myśląc przy tym: "Ach, dajcie mi nożyczki!"

        Wtem huknęło coś jak mina - gówniarz zwymiotował.
        "Porzygała się dziecina - zaczniemy od nowa!"
        Kot z rozpaczy skoczył w wannę a pies się wściekł na dworze.
        Po coś stworzył kaszkę mannę, o sympatyczny Boże?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz