- 35 to bardzo dobra godzina na puszczenie ważnego posta.
Więc to robię.
Jest taka stara indyjska opowieść o Brahmie,
który był bardzo samotny.
Nie istniało nic prócz
Brahmy i dlatego bardzo się nudził. Postanowił zagrać w jakąś grę, ale nie było
nikogo, z kim mógłby zagrać. Stworzył więc piękną boginię, Maję, tylko po to,
by mieć z kim się bawić. Ledwie powstała, Brahma powiedział jej, dlaczego
powołał ją do życia.
I bogini rzekła: „Dobrze, zabawmy
się w najpiękniejszą grę, ale musisz robić, co ci powiem".
Brahma zgodził się i
wypełniając polecenia Mai, stworzył cały wszechświat, słońce i gwiazdy,
księżyc i planety. Potem stworzył życie na ziemi: zwierzęta, oceany, powietrze,
wszystko.
Wtedy Maja powiedziała: „Jakże
piękny jest ten świat iluzji, który stworzyłeś. Teraz chciałabym, abyś stworzył
takie zwierzę, które byłoby dostatecznie mądre, by podziwiać twoje
dzieło".
Wtedy Brahma stworzył
ludzi, a kiedy skończył, spytał Maję, kiedy zaczną się bawić.
„Zaraz zaczniemy" - odparła i porąbała Brahmę na tysiące maluteńkich
kawałeczków.
Włożyła po jednej cząstce w każdego człowieka
i powiedziała: „Teraz zaczyna się gra! W chowanego. Mam zamiar sprawić, byś
zapomniał, kim jesteś, a ty będziesz próbował odnaleźć siebie".
Maja stworzyła Sen, ale
nawet dzisiaj Brahma próbuje pamiętać, kim jest. Brahma jest w każdym z nas, a
Maja nie pozwala nam przypomnieć sobie, kim jesteśmy.
Kiedy obudzisz się ze Snu, znów staniesz
się Brahmą i odzyskasz swoją boskość. Potem, jeśli Brahma w tobie powie: „Wspaniale,
obudziłem się, lecz gdzie jest reszta mojego ciała?", zrozumiesz
sztuczkę Mai i podzielisz się prawdą z innymi, którzy też pragną się obudzić.
Dwoje trzeźwych na
przyjęciu bawi się o wiele lepiej. Troje - jeszcze lepiej. Zacznij od siebie.
Za twoim przykładem inni też zaczną się zmieniać, aż cały sen, całe przyjęcie
wytrzeźwieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz