synek do tatusia i mówi, że chce rowerek.
Tatuś na to:
- Nie mogę Ci kupić rowerka, bo zaciągnęliśmy duży kredyt na dom, a na
dodatek mama w zeszłym tygodniu straciła pracę.
Następnego dnia tatuś wstaje i widzi, że synek się spakował i chce się
wyprowadzać, więc go pyta dlaczego?
Synek na to:
- Wczoraj wieczorem przechodziłem obok waszej sypialni i słyszałem,
jak mama krzyknęła, że już odlatuje, a ty za chwilę powiedziałeś, że
też zaraz dojdziesz. Musiałbym być chyba nienormalny, żeby zostać tu
sam, z takim wielkim kredytem i bez rowerka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz