Poszukuj więc, bądź
poszukującym i nie bądź uczniem. Wtedy nie będziesz uczniem jakiegoś guru, a
uczniem życia w jego totalności. Wtedy nie będziesz uczył się tylko słów.
Duchowe uczenie się nie może przyjść ze słów, ale z przerw, ciszy, które stale
cię otaczają. Są nawet w tłumie, na rynku, na bazarze. Szukaj tych ciszy,
szukaj tych przerw wewnątrz i na zewnątrz – i pewnego dnia stwierdzisz, że
jesteś w medytacji.
Medytacja do ciebie
przychodzi. Zawsze sama przychodzi, nie można jej przyprowadzić. Ale trzeba jej
szukać, bo tylko wtedy, gdy jej szukasz, jesteś na nią otwarty, wrażliwy.
Jesteś dla niej gospodarzem. Medytacja to gość. Możesz ją zaprosić i czekać na
nią. Przychodzi do Buddy, przychodzi do Jezusa, przychodzi do każdego, kto jest
gotowy, kto jest otwarty i szuka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz