poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Krach! - Strach ma wielkie oczy.



Czytają Astronomię Finansową. Od ruszenia z blogiem upłynęło niecałe 3 miesiące. Oto statystyka wejść na stronę z ubiegłego tygodnia: Polska 4 740 wejść, Austria - 183, USA - 76, Białoruś - 66, Wielka Brytania - 59, Finlandia - 37, Niemcy - 24, Czechy - 14, Dania -13. Sytuacja na rynkach finansowych zrobiła się tematem nr 1. W mediach występują autorytety ekonomiczne i mówią. Bardzo dużo mówią. Oceany słów. Że spadki są nieracjonalne, że wszystko musi wrócić do normy. A jaka jest norma, pytam? Jest tanio już? Przecież to nie znaczy, że nie może być jeszcze taniej. I nic nie musi. Narazie musi to na Rusi. Rynki pospadały po 20%. I co jest w życiu racjonalne, przewidywalne? Przewidywalny jest świat i reakcje ludzi śpiących, normalnych - czyli martwych. To są reakcje stadne. To tłum, gdzie jeden ogląda się na drugiego. I ten tłum słucha tych, którzy wyróźniają się ze stada, ale są tak samo martwi. Dzięki takiemu postępowaniu tłumu, ci, którzy są mniej normali, bardziej spontaniczni, nieco inaczej widzą rzeczywistość - ZARABIAJĄ. Na rynkach instrumentów pochodnych statystyka jest bezwzględna. 90% inwestorów traci, oni są dostarczycielami kasy, a tylko 10 % zarabia. I w tych 10% statystyka jest taka sama. 90 % z nich zarabia, ale mało. Prawdziwą kasę robi 1% inwestorów. Dzięki przewidywalności, gdzie stado popędzi, mamy Zaporę Gwiezdną i Daty na Forexie. A stado jest pędzone grawitacją planet. Czy trzeba być bardzo innym, żeby to dostrzec? Trzeba być napewno WOLNYM. A więc zadowolonym z życia. Na nieco wyższym poziomie duchowym. Stąd moje teksty, gdzie jest wyraźna przewaga duchowa, nad stroną materialną. Trzeba działać z sercem. Szukaj swojej pierwszej myśli. I być odważnym w podawaniu swych poglądów. A więc nie być hipokrytą i nie tłumić uczuć, a emocji nie zamiatać pod dywan. Jakie ja mam poglądy przykładowo? Nie mam żadnych. ŻYJĘ!!!!! spontanicznie, uczciwie wobec siebie, jestem przepełniony miłością do świata. Jestem sobą. To, co ludzie o mnie pomyślą mam dokładnie w dupie! Ważne jest tylko to, co ja sam o sobie myślę. Dlatego rok temu skoczyłem, nie mając skrzydeł, a skrzydła wyrosły mi już w czasie tego skoku. Odzyskałem WOLNOŚĆ! To bardzo cenna rzecz. A jeszcze Osho mi przypomniał, że szczęścia nie muszę szukać na zewnątrz, ono przez cały czas było we mnie! Starzejemy się wszyscy, kiedyś przyjdzie walec i wyrówna, wszystkie rzeczy materialne zostaną nam odebrane. Oprócz naszej Aury. Naszej Barwy. Powinna być Biała. To Miłość! Czy to do was dociera? Mało o niej piszę? To teraz o Krachu. To obrazek od mego przyjaciela Ryszarda z Gdyni. Jest na nim piękny cykl stadny 32 letni.

1 komentarz:

  1. Łza zakręciła mi się w oku... tyle WARTOŚCI ile MIŁOŚCI... 3 miesiące temu ruszył blog 3 miesiące temu zacząłem przygodę na city... na tym city na, którym mistrz też operuje. 3 miesiące miną 15-16.08.2011 PEŁNIA...

    OdpowiedzUsuń