piątek, 4 marca 2016

Karma

Przez ostatnie pięćdziesiąt lat pojęcie karmy przebyło długą drogę. Większość ludzi tym się nie interesuje.
Ci natomiast, którzy słyszeli o tym pojęciu, zazwyczaj uważają karmę za pewnego rodzaju karę.
    Otóż karma nie jest karą.
To pojęcie pochodzące ze starożytnej hinduistycznej wiary, mówi o konsekwencjach czynów.
Karma jest częścią rozmaitych religijnych ideologii, takich jak hinduizm, dżinizm, sikhizm, buddyzm, spirytyzm i liczne filozofie New Age.
Wspomniano o niej także w Biblii: - „A co człowiek sieje, to i żąć będzie”. (List do Galacjan, ustęp 6, wiersz 7).
    Zamysł karmy niezależnie od religii jest zasadniczo taki sam: - karma jest to ciąg przyczynowo-skutkowy działań, albo zasada, że czego dokonasz w tym życiu, będzie ci towarzyszyło zarówno w nim, jak i w przyszłych życiach.
     Jest to system zarządzania akcjami i reakcjami. Ten system jest narzędziem edukacji i służy rozwojowi duszy.
Pamiętając, że taki system jest, wystarczy działać zgodnie z prawem miłości.

To, jak ktoś nas traktuje, to jego karma. Jak ja na to reaguję, to już moja.

Karma została spleciona z innym starożytnym pojęciem – reinkarnacją.
W przeciwieństwie do chrześcijan, większość ludzi na świecie wierzy w reinkarnację.
   Pomysł odradzania się, został usunięty z chrześcijańskiej doktryny w 325 roku na Soborze Nicejskim I.
Możemy spekulować, dlaczego tak się stało, ale uważam, że idea ta nie odpowiadała ojcom kościoła. Chcieli kontrolować swych wiernych już w tej chwili, i nie mogli pozwolić, by ktoś wierzył w możliwość naprawienia swych win w przyszłości.
      Na przestrzeni wieków, religijne aspekty karmy zostały błędnie zinterpretowane, jako ustawy o moralności.
Jest to naturalne prawo mówiące, że otrzymujesz to, co sam dałeś. Gdy coś robisz, zawsze jest jakiś rezultat.
    Każdy człowiek jest w pełni odpowiedzialny za swoje życie, (nawet jeśli chowa się za plecami innego).
Jesteśmy odpowiedzialni za swoje myśli, słowa i uczynki.
Nic nam nie pomoże szukanie winnego.
      Dalej: - karma jest neutralna.

To jest jedynie takie narzędzie do nauki poprzez zbieranie doświadczeń.
Wszystkie wybory wynikają z miłości, albo ze strachu.
Miłość jest czystą, wielką energią.
Strach jest także potężną energią, ale niższą.
   Z tymi energiami łączymy się się często zarówno w sposób pozytywny jak i negatywny.
Kiedy dusza podróżuje po Ziemi, uczy się wielu lekcji, na przykład bezinteresowności.
    Często dokonujemy czynów nowych, do których nie przywykliśmy. W takich przypadkach doświadczenie nam nie podpowiada, jesteśmy spontaniczni.
Należy jedynie pamiętać, aby podążać drogą serca, czyli miłości.

Niektórzy mogą być skonfrontowani z niewiarygodnym bogactwem, inni z cierpieniem i nędzą.
   Taki niby banał: - powinniśmy zawsze odchodzić (jako ludzie wolni) z miejsca, które nam nie odpowiada, i od osób, które nie są z naszej bajki. (Jeśli nie da się zmienić niechcianej sytuacji, lub nie mamy zamiaru jej zmieniać)
To bardzo prosta i krótka prawda.
A prawda jest zawsze prosta.

Wielu ludzi myli karmę z losem, albo z przeznaczeniem.
Los, albo przeznaczenie może być zmienione, a karma nie może.
 
Na przykład: - osobie jest przeznaczone być słynnym piosenkarzem, ale ta osoba musi pracować nad karmą skażoną skłonnością do uzależnień. Jeśli poddaje się alkoholizmowi lub narkotykom, zmienia swój los.
    Jeśli poradzi sobie z problemem, uświadomi sobie swoje przeznaczenie.
Rzeczy zdarzają się, jako rezultat naszych własnych wyborów.
Trójca święta:
- Najpierw myśl,
- potem słowo,
- na końcu wykonanie.

Poprzez ciągłe tworzenie karmy zmieniamy swoją przyszłość.



     Synchroniczność.

Tak, jak długo będziemy wierzyli jedynie w przypadkowe zbiegi okoliczności, nie wydarzy się nic dzięki zaistniałej sposobności.

Jeśli jesteś na szlaku, na którym przeznaczone jest ci być, wszystko wpasowuje się w swoje miejsce i jest to sygnał dla Ciebie od Wszechświata.
     Jeśli zboczysz ze swojej ścieżki, Wszechświat da ci bardzo szybko znak.
Obserwuj tylko znaki na poboczu drogi życia.....
 
Jakie to znaki? Co mówią uczucia na przykład.
Albo wpadną ci kłody pod nogi, to są także straty na giełdzie, wszelkie, jak to mówią, przeciwności losu.
Ten sygnał oznacza: - Stań. Rozejrzyj się.
Odpowiedz sobie, co ciebie tu zagnało, czy to miejsce jest dla ciebie. Może kliknąć ikonkę „pomoc” ?
Albo znajdź sam miejsce, które jest ci przeznaczone.

Kiedy natomiast znajdziesz się w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu, czyli staniesz na szlaku, na którym przeznaczone jest ci być, wszystko wpasowuje się idealnie w swoje miejsce i to jest ten właśnie sygnał dla Ciebie od Wszechświata.
     Wolna wola polega na tym, że możemy podążać przypisanym do nas szlakiem, lub z niego zboczyć.
Lecz niezależnie od tego jak postąpimy, uczestniczenie w lekcjach nas nie ominie.
    Przecież przyszliśmy na Ziemię, by rozwijać swe dusze i dążyć do zostania wielkimi duchami, a więc wszystkie lekcje są koniecznością.
Uczestniczymy w splocie wydarzeń niezbędnym dla uczącej się duszy.
Sytuacje i ludzie sprawiający nam najwięcej kłopotów mogą okazać się jednocześnie najlepszymi nauczycielami.
    Aby uporać się z sytuacją, jesteśmy zmuszeni sięgać głęboko w zasoby naszej duszy, by uzyskać siłę, której nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy.

Wszyscy znamy powiedzenie: - rodziny się nie wybiera.
Otóż jest odwrotnie.

To my sami wybieramy nasze rodziny. Jeszcze za życia decydujemy, które ważne grupowe karmiczne doświadczenia powinniśmy jeszcze raz przerobić.
     Te dusze, które wybieramy na swoją rodzinę, spędzą z nami wiele wcieleń na Ziemi podczas uczenia się rozmaitych lekcji.
W jednym życiu mogłeś być ojcem, w innym dzieckiem, w kolejnym dziadkiem. Rola nie ma znaczenia. Grupa uczy się dynamicznie, a Twoim celem jest podjęcie się ról, dzięki którym wchodzisz w doświadczenie.
      Nie ma bowiem lepszego nauczyciela niż doświadczenie.
Kiedy dusza chce nauczyć się czegoś więcej i rozwijać, odradza się w nowym ciele. Niewykluczone, że sama przyjemność doświadczania ściąga duszę do kolejnych inkarnacji.
     U końca swej drogi powinniśmy zrozumieć zaprzepaszczone okazje.
Czas pomiędzy inkarnacjami jest wykorzystywany przez duszę do przygotowania się do następnego życia.
   Dusza podejmuje decyzję o odrodzeniu i sama wybiera rodziców. W tym momencie rodzice otwierają kanał ekspresji.
Śpiący prorok – Edgar Cayce powiedział w jednym ze swoich transów: - „Rodzina jest rzeką, w której płyną dusze”.

I teraz wniosek końcowy: - jeśli już przyjmujemy do wiadomości możliwość kolejnej inkarnacji w towarzystwie naszych bliskich, możemy łatwiej zrozumieć, jakie zachowania ograniczać, a jakie uwypuklać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz