Piątek po pracy - miły czas.
Można być na luziczku......
Czy
warto na wykresach szukać piątek, i na nie grać?
Oto
wykres (sprzed paru dni) CFD S&P 500, na którym taką piątkę
(pięć fal) widać.
Po
piątce bywają odbicia. Norma to 0,618 spadku. Bywa mniej. Ale też bywa więcej. I tak było w tym przypadku, czyli Alleluja
dla S&P!
Można
także grać na „wiszące grona” które pokazałem w
książce Marka Marcinowskiego „Sukces na giełdzie”.
Bo
o co chodzi: - w daytradingu kroimy swoje kawałki giełdowego
tortu z tego, co się dzieje na rynku.
Stopniowo
(po wielu latach) każdy nauczy się pewnych „myków”. I
będzie je stosował i zarabiał.
A
potem: Zarobiłeś? - Odpocznij!
Nie
ma bowiem takiej możliwości, żeby w daytradingu, w każdym
momencie orientować się co zrobi rynek.
Zaczynamy
mieć wątpliwości? - Zamykamy pozycje!
Nie
musimy być ciągle obecni na rynku i gapić się w monitor.
W
takim przypadku jest to już głębokie uzależnienie.
Proszę
brać przykład z autora, który wyszedł z tego uzależnienia i
potrafi odciąć się od giełdy na wiele miesięcy.
Można
wyjść z każdego uzależnienia, wystarczy tylko chcieć.
Bo:
nie ma takiej rury, której nie można odetkać!
Co
poza tym z ciekawostek?
Jeden
CFD na Polanda 20 (Wig 20) kosztuje teraz (Cityindex)
osiemnaście złotych. Za jeden ugrany punkt dostajemy złotówkę.
To
jest bardzo przyjemna dźwignia finansowa.
Wielu
moich znajomych odpadło z platformy Cityindex. Zostali tylko
ci, którzy nauczeni doświadczeniem, zawsze stawiają stopa, i są
zadowoleni.
Stawiaj
stopa, bo ci jaja urwie!
To
hasło już przeszło do historii.
Absolutnie
nikogo do niczego nie namawiam, niech każdy idzie swoim szlakiem.
Miłego
weekendu życzę Czytelnikom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz