środa, 2 marca 2016

Я піду в далекі гори

Przyjaciel z Białegostoku napisał maila:

Przesyłam piosenkę która pasuje do tego, o czym piszesz.

https://www.youtube.com/watch?v=7RUEcOtuZPM

Tłumaczenie:

Pójdę w dalekie góry, na szerokie połoniny
I poproszę wiatru jary, aby nie spał on do świtu.
Aby leciał na wolnych skrzydłach w zarośla i dąbrowy
I dowiedział się, gdzie moja miła - piwne oczy, czarne brwi.

Refren:
Miła moja, luba moja, światły kwiecie jaśminu.
Niosę w oczach do ciebie cały błękitny świat.
Niosę miłość-troskę, młode marzenie,
I kwitną sady dla mnie, gdy do ciebie idę.

A jak wiatr z połoniny przylecieć nie zechce,
Wszystko jedno znajdę dziewczynę - czarne brwi, piwne oczy.
Przejdę przez bystre rzeki, i beskidy, i dąbrowy
I szlaki pokażą mi piwne oczy, czarne brwi.


Otwieram youtube, żeby posłuchać i popatrzeć na widoki radujące serce.
Wysłuchałem, patrzę na stronę i widzę jakby znajome słowo – Черемшина.
Otwieram i uderza we mnie fala wzruszenia! To się właśnie nazywa synchroniczność: - pamiętam tę piosenkę! To śpiewała mi moja matka, kiedy byłem dzieckiem.....
Dziękuję Przyjacielu!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz