Po
kilkudziesięciu metrach wdałem się w dyskusję z trójką szalenie
sympatycznych pań - turystek, które zapytały jak jest na górze.
-
Pięknie jest! - usłyszały.
Ale
była to zdecydowanie zbyt krótka odpowiedź. Panie były wyraźnie zawiedzione, więc dopowiedziałem szerzej o tym, co na
górze.
Jeszcze
kilka kroków i mijam parę turystów, którzy robią sobie zdjęcie
na przemian. Do zdjęcia ustawiają się obok swego samochodu. Jedna
ręka oparta na samochodzie w symbolicznym geście: - mój ci on
jest! Samochód bardzo ładny, nowy, czerwony. Rejestracja: -
województwo szczecińskie.
Absolutnie
nie oceniam.
Potem leśniczówka i staję przed bramą karczmy.
Spodobało
mi się to miejsce.
Następnie zajrzałem do jadłospisu. Miałem zamiar zjeść pierogi ruskie....
A w jadłospisie polskie jadło: - schabowy w kapuście na kwaśno na przykład!
Pociekła ślinka, a ciało krzyknęło (krzyknęło to mało powiedziane, ono zawyło wręcz): - Weź to! To weź!!!
Zaraz,
zaraz, nie tak na łapu-capu! Ja to przemyślę, bo mam czas.
I
myślę: - należy zwracać uwagę na sygnały ciała, jak mawiał
Chuck Norris – jest to wyraz szacunku do samego siebie.
Schabowy
to dobra zmiana może być.....
No nie wiem....
Czego nie wiesz, głąbie! Schabowego bierz!!! - dobiegł do mnie ponownie sygnał ciała.
Dobrze już, dobrze, tylko proszę nie tym tonem!
Tak, to będzie dobra zmiana. Do tego ten kotlet jest w kwaśnej
kapuście, a więc to będzie bardzo odpowiednie danie dla takiego
wyposzczonego wegetarianina jak ja.
Oraz
dopomyślałem: - zamiaru nie zmienia tylko martwy i głupi!
Zamówiłem,
wyszedłem na świat boży przed karczmę, gdzie upatrzyłem sobie
miejsce.
Zapanowała cisza - głos z ciała ucichł.
Nastąpiły błogie, niezadługie chwile oczekiwania, a lekki zefirek przynosił fale odurzającego zapachu goździków nagrzanych słońcem.
Idzie schabowy!
Sprawny pan kelner przynosi jedzonko, absolutnie nie trzymając palca w kapuście.
Było pyszne!
Nie
doceni sytości ten, kto nie zaznał głodu.
Jeden głód został zaspokojony, rozmarzyłem się. I oczami wyobraźni widzę kobietę, która idzie w moją stronę.....
Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń