piątek, 11 października 2019

Rok 2020


Nassim Haramein: - Jeśli będziesz trzymał nos w perskim dywanie, nie zobaczysz jego wzorów.

Cykl Kondratiewa w amerykańskim rynku akcji Dow Jones.

Notowania Dow Jonesa (początkowo DJ 12) mają ponad stuletnią historię, a więc jest to dostateczny materiał do prowadzenia badań nad cyklami.
Trzeba tu dodać, że polska giełda także ma podobnie długą historię, jednak z przerwą na wojnę i czas powojenny, który urządzali Polakom komuniści.
     
Kolejność fal dla poszczególnych giełd narodowych bywa odmienna, punkty maksimów i minimów mogą być inne, tak jak nieco odmienne są losy poszczególnych państw, lecz zasadnicze punkty czasowe zwrotów są zwykle identyczne.
     Dyskutuję z inwestorami o amerykańskiej giełdzie i słyszę: - ona jest „robiona”, co oznacza, że rządzi się jakimiś innymi prawami, jest więc sztuczna i są w tę giełdę pompowane ogromne (drukowane) pieniądze.

Z pewnością każdym rynkiem finansowym rządzą pieniądze. I psychologia. 
Jednak według mnie inność tego rynku polega na obecności wielkich funduszy inwestycyjnych, a także hedgingowych, na zawieraniu transakcji przez automatyczne systemy transakcyjne sterowane algorytmami.
    Ten rynek jest ogromny, gra na nim praktycznie „cały świat”.
Okresy dystrybucji, a zwłaszcza akumulacji są wielomiesięczne a nawet wieloletnie.
Atoli systemy transakcyjne - algorytmy przecież stworzył człowiek.
Czyli dalej ten rynek jest „ludzki”.

Prognozowanie zaczynałem od harmoniczności, gdyż materiał statystyczny w Polsce był zerowy – pierwsza fala wzrostowa z 23 czerwca 1992 roku do 8 marca 1994 roku miała 623 dni. Fala spadkowa (dołek 28 marca 1995) liczyła 385 dni.
623 x 0,618 (Fibbonaci) = 385
      Co do dnia!
I tak połknąłem bakcyla poszukiwań, który doprowadził mnie po wielu latach do odkrycia Liczb Planetarnych.
Z ich pomocą znalazłem kilka bardzo ładnie pracujących odległości czasowych dla polskiej giełdy, w zakresie od kilkuset do trzech tysięcy dni, a przy ich pomocy uzyskuję jedną lub dwie daty zwrotu w każdym miesiącu, natomiast co kilka miesięcy datę potencjalnie silniejszą od innych.
       Powstał blog Astronomia Finansowa.
Początkowo pisałem dużo o giełdzie, potem coraz mniej.
Życie jest bowiem dynamiczne, zmienia się hierarchia wartości.

Dotarło do mnie przesłanie Czerwonej Królowej: - Kto stoi w miejscu ten przegrywa, zatrzymuje się w rozwoju.
      Stwierdziłem, że nic nie muszę, a przymus uczestniczenia w rynkach finansowych zdiagnozowałem jako uzależnienie.
Postanowiłem zadziałać radykalnie.
W ten właśnie sposób zaczęła się moja przygoda z Bieszczadami, a profil bloga uległ zmianie.
       Teraz tytuł Astronomia Finansowa, biorąc pod uwagę treść bloga, wydaje mi się bardzo frapujący. Więcej – skłania do myślenia o tym, co jest w życiu ważne. Otóż pieniądze są ważne, ale nie najważniejsze.
W tytule jest na pierwszym miejscu astronomia - ona kojarzy się nie tylko z kosmosem, także z marzeniami o dalekich podróżach, sprawami niepojętymi i tajemniczymi. O tym piszę nieustannie.

Poza tym, jeśli mówimy o pisaniu o rynkach finansowych, na przykład można zajrzeć do bloga mego kolegi Marka Marcinowskiego i jego techniki Ichimoku.

Każdą cenę ustala podaż i popyt.
Jestem akurat na etapie upłynniania dwóch ton książek, które znajdowały się w piwnicy „przynależnej” do mieszkania ciotki.
Książki sprzedaję za grosze do warszawskich antykwariatów.
Bo one oferują dziesiątki, setki tysięcy książek, a te czekają na klienta.
                                                                                                          52. letni Cykl Kondratiewa - ten termin zna każdy inwestor. Kondratiew opierał się na notowaniach Dow Jonesa, oraz znacznie obfitszym materiale statystycznym: - historii światowej koniunktury gospodarczej, między innymi na cenowym szaleństwie z XVII wieku, pod nazwą tulipomania.                                                                            

                         Skala makro.

Precesja Ziemi wynosi 26 000 lat.
Z liczby 26 000 usuwamy dwa zera i miano. Zostaje 260.
W Tzolkinie – świętym kalendarzu Majów, rok ma 260 dni.
Tyle samo dni liczy rok w świętym kalendarzu starożytnego Egiptu.
A przecież przypadków nie ma.

Z liczby 260 usuwamy zero. Zostaje 26. 
26 lat to połowa Cyklu Kondratiewa i jedna tysięczna Precesji Ziemi
Szukając prawidłowości czasowych dla DJ z pomocą stałej Kondratiewa w perspektywie makro, przyjąłem jeszcze trzeci cykl – połowa połowy, czyli 13 lat.
 A więc mamy 52, 26, 13 lat.

Ciekawostka: - Księga Zohar podaje znaczenie liczby 13. 
13 to miłość, albo dłoń. 
Liczba 26 – to dwie dłonie, albo modlitwa, albo dwie miłości. 
Itd.
Wszystko co dobre powinno być proste.

Początek liczenia cykli opieram na znaczącym szczycie lub dołku w przeszłości.
Cykl kończy się punktem ekstremalnym – minimum lub maximum.
Zaczynamy z cyklem 52 lata, liczonym od górki z końca 1916 roku - szczytu koniunktury po rozpoczęciu pierwszej wojny światowej.


Proszę się nie sugerować liniami i liczbami umieszczonymi na rysunkach – one pochodzą z Etapu Poszukiwań.
Poniżej cykl 26 lat od szczytu 1929 do podwójnego szczytu w 1956 roku.



Niżej odległość 52 lata szczyt 1929 – dołek 1982 rok.

Odległość 78 lat (3 x 26) szczyt 1929 szczyt 2007.


26 lat od przełomu 1993/1994 do 2020.

13 lat od szczytu z końca 2007 do 2020.
104 lata (2 x 52) od pierwszego szczytu koniunktury w końcu 1915 roku do 2020.
I w ten oto sposób zabawiliśmy się w prognozowanie za pomocą Cyklu Kondratiewa i uzyskaliśmy w wyniku rok 2020.

Jak podaje literatura dotycząca fal Elliotta, żył w Ameryce inwestor (kowal), który grał na giełdzie. On dostrzegł prawidłowość: - cykle mają 11 lat, potem 12, 13, a potem zaczynamy liczenie od nowa.

Dla Wigu 20 mam w najbliższym czasie dwie daty: 15 – 25 października, potem 15 -18 listopada.

3 komentarze:

  1. Cześć Zbyszek, fakt faktem blog zmienił profil :) ale przecież nie chodzi o to żeby codziennie pisać o giełdzie i dokonywać na siłę jakieś transakcji. Czyli z liczb wychodzi 15-25 października UP potem od 15-18 listopada Down, dobrze kombinuję.? Rajdu Mikołaja nie będzie? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, czyli z dat wychodzi że od (15-25) października do (15-18) listopada zielono :) A od (15-18) listopada do (xxx) czerwono. Teraz chyba dobrze zrozumiałem ;) ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbyszek dobrze że jesteś z tym blogiem :) racja, nie chodzi o to żeby na siłę szukać transakcji, a szukać przyjemności w tym całym inwestowaniu. Zbyszku, możesz rozwinąć temat tych prognozowanych dat?

    OdpowiedzUsuń