Lotnisko wojskowe w Atenach. Przy wielkim stole, na którym leżą rozpostarte mapy
kartograficzne i lotnicze, stoi Theophanes
Manias, generał greckich sił lotniczych.
Generał opowiada: - Piloci wojskowi wykonują
rutynowe loty ćwiczebne i patrolowe. Po każdym locie pilot musi złożyć raport
podający między innymi zużycie paliwa. Oficer,
który te dane spisywał, zauważył, ze piloci bardzo często podają takie samo
zużycie paliwa, chociaż latają w różne strony. Przypuszczał, że wpadł na trop
oszustwa i zameldował mi o swym odkryciu. Sprawę zacząłem badać w najprostszy
sposób: - wziąłem cyrkiel, postawiłem igłę w Delfach, ustawiłem odległość do Akropolu
i zatoczyłem krąg.
Nieco się zdziwiłem, bo na linii kręgu znalazły
się jeszcze dwie historyczne miejscowości – Argos
i Olimpia.
Drugie sprawdzenie zacząłem na parze Knossos - Sparta. Na okręgu pokazał się jeszcze Epidauros.
Potem
cyrkiel ustawiłem na Delos – na
okręgu znalazły się Teby i Izmir….
W ten oto sposób powstał dokument Urzędu Geografii Wojskowej w Atenach, w
którym czytamy: - Odległość pomiędzy miejscami kultu Delfy i Epidauros odpowiada większej części złotego podziału
odległości z Epidauros do Delos
(62%).
Odległość między Olimpią i Chalkidą to 62% odległości z Olimpii do Delos.
Nie zanudzając Czytelników setkami przykładów, informuję, że w środkowej Grecji są 22 pary starodawnych miejsc świętych, w których odległość w linii powietrznej jest jednakowa.
W tej sieci połączeń Delfy odgrywają rolę centralnego portu lotniczego. Poza tym mamy
wyłącznie mityczne nazwy miejsc: - Mykeny,
Eleusis, Sparta, Teby, Nemea, Milet, Nikozja, Gortys (megalityczne ruiny na
Krecie) Aphea, Akropol itd.
Wniosek? - KTOŚ kiedyś, bardzo dawno temu,
nałożył siatkę geodezyjną nie tylko na Grecję!
Na obrazku dzieło Wiliama Blake’a - Bóg mierzący Świat. Tu niewygodne pytanie: - Czy widziałeś Boga? A co powiesz,
jeśli miałoby się okazać, że stworzyły nas Szaraki?
Wracamy do meritum.
Jak dawno temu siatka geodezyjna wyznaczyła święte miejsca w Grecji?
Otóż Świątynia Apollina w Delfach została wzniesiona na fundamentach z epoki megalitycznej (przedkamiennej) – a to było 40, może sto, a może jeszcze więcej tysięcy lat temu. Wieku obrobionego kamienia nie da się ustalić. Jednak mamy sumeryjską Księgę Królów. Ona podaje czas pierwszych dynastii na ponad sto tysięcy lat. To jest taki sam fakt, jak długość życia Matuzalema – tysiąc lat. Potem Stwórca (niezależnie od tego, kto nim był) się zreflektował – ludzie nie mogą żyć tak długo, należy dać większą swobodę miss Ewolucji – i skrócił życie człowieka do przeciętnej 72 lata = około 26 tysięcy dni. (Apokryfy Starego Testamentu, rzecz nie ujęta w kanonie, Biblioteka Prymasowska)
Otóż Świątynia Apollina w Delfach została wzniesiona na fundamentach z epoki megalitycznej (przedkamiennej) – a to było 40, może sto, a może jeszcze więcej tysięcy lat temu. Wieku obrobionego kamienia nie da się ustalić. Jednak mamy sumeryjską Księgę Królów. Ona podaje czas pierwszych dynastii na ponad sto tysięcy lat. To jest taki sam fakt, jak długość życia Matuzalema – tysiąc lat. Potem Stwórca (niezależnie od tego, kto nim był) się zreflektował – ludzie nie mogą żyć tak długo, należy dać większą swobodę miss Ewolucji – i skrócił życie człowieka do przeciętnej 72 lata = około 26 tysięcy dni. (Apokryfy Starego Testamentu, rzecz nie ujęta w kanonie, Biblioteka Prymasowska)
KTOŚ u zarania dziejów pomierzył Ziemię, narzucił złoty podział odcinka, oraz równe odległości. Dlatego co pewien czas powtarzam, że to nie Fibbonacci dopiero w XIV wieku „odkrył” złoty podział. On tylko korzystał z zasobów Biblioteki Watykańskiej.
OK. Czy korzystając z opisanej wiedzy da się
zarobić na rynkach finansowych?
Jeśli człowiek interesuje się tym, co wokół i
stara się pojąć świat własnym rozumem, zauważy, że po pierwsze primo: -
wykładnia dziejów zależy wyłącznie od tego, kto wykłada, a nie od faktów, bo te
zawsze można nagiąć, ukryć albo stworzyć.
Po drugie primo: - społeczeństwo składa się z
tłumu oraz ludzi myślących.
Ten podział wyraźnie widać w giełdowych wynikach
gry na CFD.
Więcej: -
Jedną z podstawowych mądrości inwestora jest wiedza, że tłum nie ma racji. W
segmencie CFD tylko co dziesiąty inwestor zarabia.
Jak stać się tym jednym z
dziesięciu? Do tego potrzebna jest jak się okazuje dość skromna wiedza z AT,
zwracanie uwagi na szczegóły, oraz wypracowana własna, skuteczna metoda.
Do wypracowania skutecznej metody wcale nie
trzeba angażować własnych pieniędzy – do nauki wykorzystujemy platformy Demo.
Jednak do wypracowania własnej metody w sposób
samodzielny droga jest żmudna, która w końcu może doprowadzić na manowce - wpisać błędne kody postępowania i w najlepszym wypadku stoimy w miejscu.
Tu ukłony od Czerwonej Królowej.
O wiele łatwiej skorzystać ze wskazówek kogoś, kto już to przerobił.
Projekt szkolenia giełdowego.
Oto ponownie poczułem chęć niesienia kaganka
oświaty do potencjalnych inwestorów. Proponuję szkolenie dla dziesięciu (początkujących?) osób w
Warszawie, w marcu 2020. Także czekam na pomysły Czytelników dotyczące miejsca,
czasu i treści szkolenia. Maile proszę kierować na adres - kontakt z autorem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz