poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Wyzwolenie ze zmartwień o pieniądze

W tegorocznych bieszczadzkich wędrówkach spotykałem jak zwykle bardzo ciekawych ludzi, zarówno prostych, jak i wykształconych.
Prości ludzie mówią dużo mniej, od tych drugich, i mniej się mądrzą.      
     Wykształcenie nasyca intelekt i wtedy człowiekowi się wydaje, że już wszystko wie. Czuje potrzebę mówienia o zapożyczonych prawdach. Pół biedy, jeśli próbuje według nich żyć, zbierając własne doświadczenie, gorzej gdy tylko o nich mówi.
Wykształcenie nie ma także nic wspólnego z mądrością.
Co pewien czas trafiałem jednak na mądrego człowieka.

Przyszedł na Otryt starszy mężczyzna, zaczęliśmy rozmawiać.
Facet opowiadał o połączeniach wewnętrznych organów z umysłem. Bardzo ciekawie opowiadał.

     Kiedy jesteś w otoczeniu wspaniałej przyrody, lub uroczym miejscu, nie trzeba wielu słów, aby się porozumieć. Te nieliczne słowa, które się wypowiada, mają bowiem zupełnie inny ciężar gatunkowy. Albo powiem to inaczej: - właściwa komunikacja odbywa się wtedy na głębszym, niewerbalnym poziomie.
    Potrzebna jest tylko odrobina wrażliwości oraz umysł pozbawiony wewnętrznych hałasów.
Czego można się w w takich momentach dowiedzieć?
    Ano, możesz w takim momencie zrozumieć, że twój rozmówca wykształcił w sobie pokorę, by poddać się rzeczywistości, pojednać ze światem – takim, jaki jest, zamiast próbować go pokonać, kontrolować, czy zmienić.
     Słyszałem już wcześniej o połączeniach wewnętrznych organów z receptorami stóp, z czego korzystam, lecz nie słyszałem o takich połączeniach z umysłem, pomyślałem więc (a wszystko z myśli się bierze) że chciałbym poczytać na ten temat coś przystępnego.
Tylko pomyślałem i już widzę w rękach mego rozmówcy cienką książeczkę pt: - Holistyczne lekarstwo na stres, depresje i inne niepożądane stany ducha.....

Szybko robię kilkanaście zdjęć ciekawszych fragmentów.
Dlatego dziś mogę zaprezentować przepisane urywki:

Wyzwolenie ze zmartwień o pieniądze.

- Kiedy bez skarg wykonujesz pracę, która do ciebie należy, bez względu na to, jaka ona jest, wtedy w sposób naturalny wstępujesz w stan łaski, w którym zaspokajane są wszystkie twoje potrzeby. Podstawowe potrzeby, niezbędne do przetrwania czasu podróży ścieżką życia. Rozmawiam z Matką Ziemią i mówię jej: - Matko, zaopiekuj się mną. Daj mi wszystko, czego potrzebuję w czasie włóczęgi życiowej, a w zamian będę cię błogosławił.
 
- Moce Ziemi (planu materialnego) przepływają przez twoje ciało jako chi ze śledziony, narządu związanego z żywiołem ziemi i kontrolującego ilość i jakość środków docierających do ciebie (pożywienie,informacje,dobra materialne). W informacjach dostajesz wskazówki, jak wykorzystać pożywienie dla dobra twego organizmu, i jak korzystać z kasy. Zamartwianie się o pieniądze osłabia chi śledziony, a kiedy śledziona jest słaba martwisz się o pieniądze i koło się zamyka.
   
A pieniądze są tylko zamaskowanym strumieniem energii, dlatego mówimy o nich jako o obiegowych środkach płatniczych.
Aby mieć kasę chi śledziony powinna być silna. Kiedy napływają do ciebie pieniądze, automatycznie wzmacnia się chi śledziony, co korzystnie wpływa na trawienie i jasność umysłu, wywołując tym samym większe zadowolenie z życia, poprawia ci się także nastrój.
 
Aby więc wzmocnić chi śledziony, znajdź na stopach punkt odpowiadający temu organowi i masuj ten punkt i go uciskaj. Następnie usiądź wygodnie, jakbyś opierał się o wspaniały, stary dąb. Albo jeszcze lepiej usiądź pod prawdziwym dębem, jeśli masz taki w pobliżu. Teraz wyobraź sobie, że drzewo zamiast liści wypuściło największe nominały banknotów najbardziej stabilnych walut i że banknoty te zaczynają opadać z gałęzi tworząc u twych stóp coraz większy stos milionów funtów, dolarów, euro. 

Zastanawiasz się, jak te banknoty spakować i unieść. Kiedy stos jest wystarczająco duży jak na twój gust – a pamiętaj, że w każdej chwili możesz wrócić po więcej pieniędzy, zbierz pieniądze do dużego worka, taczki lub kontenera (zależnie od wyobraźni) i udaj się z nimi do banku, albo zainwestuj, albo rozdysponuj według uznania. I niechaj nie hamuje cię jakieś niepotrzebne skrępowanie. 

Stary dąb jest wiecznie obfity, jak Matka Ziemia (tao) nieustannie pobudzająca wzrost wszystkiego – zarówno z gleby, skąd wyrasta żywność, jak i z twojego jestestwa, skąd wyrasta materialne bogactwo.
Postępuj w ten sposób kiedy masz kłopoty finansowe, a nie będziesz się musiał martwić o pieniądze..... no chyba że zechcesz się martwić.

Modlitwa do Matki Ziemi? A dlaczego nie? Mój rozmówca ma skończone 80 lat, mieszka w Przemyślu, jeśli przyszedł na tę górę, jest sprawny fizycznie. Nie wierzy w Boga, jak mówi: - wojna odebrała mi wiarę.
Nie jest to prawdą, bo Boga zastąpił Matką Ziemią, czyli dalej ma wiarę.        
 A wiara jest potrzebna, aby "działo się według wiary twojej".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz