W
tegorocznych bieszczadzkich wędrówkach spotykałem jak zwykle
bardzo ciekawych ludzi, zarówno prostych, jak i wykształconych.
Prości
ludzie mówią dużo mniej, od tych drugich, i mniej się mądrzą.
Wykształcenie nasyca intelekt i wtedy człowiekowi się wydaje, że
już wszystko wie. Czuje potrzebę mówienia o zapożyczonych
prawdach. Pół biedy, jeśli próbuje według nich żyć, zbierając
własne doświadczenie, gorzej gdy tylko o nich mówi.
Wykształcenie
nie ma także nic wspólnego z mądrością.
Co
pewien czas trafiałem jednak na mądrego człowieka.
Przyszedł
na Otryt starszy mężczyzna, zaczęliśmy rozmawiać.
Facet
opowiadał o połączeniach wewnętrznych organów z umysłem. Bardzo
ciekawie opowiadał.
Kiedy
jesteś w otoczeniu wspaniałej przyrody, lub uroczym miejscu, nie
trzeba wielu słów, aby się porozumieć. Te nieliczne słowa, które
się wypowiada, mają bowiem zupełnie inny ciężar gatunkowy. Albo
powiem to inaczej: - właściwa komunikacja odbywa się wtedy na
głębszym, niewerbalnym poziomie.
Potrzebna
jest tylko odrobina wrażliwości oraz umysł pozbawiony wewnętrznych
hałasów.
Czego
można się w w takich momentach dowiedzieć?
Ano,
możesz w takim momencie zrozumieć, że twój rozmówca wykształcił
w sobie pokorę, by poddać się rzeczywistości, pojednać ze
światem – takim, jaki jest, zamiast próbować go pokonać,
kontrolować, czy zmienić.
Słyszałem
już wcześniej o połączeniach wewnętrznych organów z receptorami
stóp, z czego korzystam, lecz nie słyszałem o takich połączeniach
z umysłem, pomyślałem więc (a wszystko z myśli się bierze) że
chciałbym poczytać na ten temat coś przystępnego.
Tylko
pomyślałem i już widzę w rękach mego rozmówcy cienką
książeczkę pt: - Holistyczne lekarstwo na stres, depresje i
inne niepożądane stany ducha.....
Szybko
robię kilkanaście zdjęć ciekawszych fragmentów.
Dlatego
dziś mogę zaprezentować przepisane urywki:
Wyzwolenie
ze zmartwień o pieniądze.
-
Kiedy bez skarg wykonujesz pracę, która do ciebie należy, bez
względu na to, jaka ona jest, wtedy w sposób naturalny wstępujesz
w stan łaski, w którym zaspokajane są wszystkie twoje potrzeby.
Podstawowe potrzeby, niezbędne do przetrwania czasu podróży
ścieżką życia. Rozmawiam z Matką Ziemią i mówię jej: - Matko,
zaopiekuj się mną. Daj mi wszystko, czego potrzebuję w czasie
włóczęgi życiowej, a w zamian będę cię błogosławił.
-
Moce Ziemi (planu materialnego) przepływają przez twoje ciało
jako chi ze śledziony, narządu związanego z żywiołem ziemi i
kontrolującego ilość i jakość środków docierających do ciebie
(pożywienie,informacje,dobra materialne). W informacjach dostajesz
wskazówki, jak wykorzystać pożywienie dla dobra twego organizmu, i
jak korzystać z kasy. Zamartwianie się o pieniądze osłabia chi
śledziony, a kiedy śledziona jest słaba martwisz się o pieniądze
i koło się zamyka.
A
pieniądze są tylko zamaskowanym strumieniem energii, dlatego mówimy
o nich jako o obiegowych środkach płatniczych.
Aby
mieć kasę chi śledziony powinna być silna. Kiedy napływają do
ciebie pieniądze, automatycznie wzmacnia się chi śledziony, co
korzystnie wpływa na trawienie i jasność umysłu, wywołując tym
samym większe zadowolenie z życia, poprawia ci się także nastrój.
Aby
więc wzmocnić chi śledziony, znajdź na stopach punkt
odpowiadający temu organowi i masuj ten punkt i go uciskaj.
Następnie usiądź wygodnie, jakbyś opierał się o wspaniały,
stary dąb. Albo jeszcze lepiej usiądź pod prawdziwym dębem, jeśli
masz taki w pobliżu. Teraz wyobraź sobie, że drzewo zamiast liści
wypuściło największe nominały banknotów najbardziej stabilnych
walut i że banknoty te zaczynają opadać z gałęzi tworząc u
twych stóp coraz większy stos milionów funtów, dolarów, euro.
Zastanawiasz się, jak te banknoty spakować i unieść. Kiedy stos
jest wystarczająco duży jak na twój gust – a pamiętaj, że w
każdej chwili możesz wrócić po więcej pieniędzy, zbierz
pieniądze do dużego worka, taczki lub kontenera (zależnie od
wyobraźni) i udaj się z nimi do banku, albo zainwestuj, albo
rozdysponuj według uznania. I niechaj nie hamuje cię jakieś
niepotrzebne skrępowanie.
Stary dąb jest wiecznie obfity, jak Matka
Ziemia (tao) nieustannie pobudzająca wzrost wszystkiego – zarówno
z gleby, skąd wyrasta żywność, jak i z twojego jestestwa, skąd
wyrasta materialne bogactwo.
Postępuj
w ten sposób kiedy masz kłopoty finansowe, a nie będziesz się
musiał martwić o pieniądze..... no chyba że zechcesz się
martwić.
Modlitwa
do Matki Ziemi? A dlaczego nie? Mój rozmówca ma skończone 80 lat,
mieszka w Przemyślu, jeśli przyszedł na tę górę, jest sprawny
fizycznie. Nie wierzy w Boga, jak mówi: - wojna odebrała mi
wiarę.
Nie
jest to prawdą, bo Boga zastąpił Matką Ziemią, czyli dalej ma
wiarę.
A wiara jest potrzebna, aby "działo się według
wiary twojej".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz