poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Płomienny krąg



To zdjęcie z Gdyni kojarzy się wspaniale ze słowami Osho:

  -  Weź do ręki pochodnię i szybko zataczaj nią koła – powstanie ognisty krąg.
Krąg ten nie istnieje, ale jest widoczny, ponieważ pochodnia szybko się porusza. W rzeczywistości nie ma żadnego koła, jest jedynie pochodnia, a jednak widzisz utworzony przez ogień krąg.
      Budda często przytaczał ten symbol – płomienny krąg.
Powstrzymaj ruch ręki, pozostanie jedynie pochodnia, krąg przestanie istnieć. Zatrzymaj umysł, a krąg myśli zniknie.
Nagle zostanie tylko twoje istnienie.
     Nie ma już płomiennego kręgu, nie ma już ego. Nagromadzone myśli dają ci wrażenie, że jesteś. Gdy myśli znikają, jesteś, ale nie masz pojęcia, że jesteś.
Kartezjusz ukierunkował zachodnie umysły w złą stronę. Słynna stała się jego maksyma, na której opiera się cała zachodnia filozofia. Maksyma brzmi: cogito ergo summyślę, więc jestem.
     To kompletny nonsens. Myślę, więc jestem? Oznacza to, że gdy nie myślisz – znikasz, nie ma cię.
W rzeczywistości, gdy ustaje myślenie, po raz pierwszy w życiu jesteś. Wraz z ustaniem myślenia znika ego, a nie ty.
       I nie goń.
Jeśli będziesz zbyt aktywny, zachorujesz na wrzody.
Życie będzie miało wyższy standard, na zewnątrz będziesz coraz bogatszy, wewnątrz coraz uboższy. Życie wkrótce wyślizgnie ci się z rąk. Nie będziesz zdolny uzasadnić, po co żyjesz.
       Będziesz żył komfortowo i komfortowo umierał.
Ale twoje wnętrze będzie puste. Tak żyją ludzie na Zachodzie.
Na Wschodzie, ludzie są zrelaksowani do tego stopnia, że są leniwi. Ich wnętrze jest bogate, ale na zewnątrz jest okropnie, muszą żebrać.
Dlatego te dwa umysły powinny się połączyć. Zachód ze Wschodem. One się uzupełniają. Tylko wtedy może powstać Nowy Człowiek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz