piątek, 1 kwietnia 2016

Podziemia Chełma

Kredowe podziemia pod Chełmem są całkiem przyjemne w odbiorze. Bardzo miło nimi się wędruje.


To nie są pełne grozy tunele budowane przez III Rzeszę, gdzie ze ścian emanuje cierpienie pracujących tu niewolników.
Nie ma tu także cieknącej po ścianach wody.


Do zwiedzania mamy udostępnione dwa kilometry, chociaż pod miastem są wydrążone dziesiątki kilometrów tuneli, cała pajęczyna tuneli.
Przewodnik opowiadał wartko i ciekawie, lecz jako outsider niewiele słuchałem, ponieważ szedłem na końcu wycieczki, żeby fotografować puste podziemne korytarze.
Bardzo lubię bowiem fotografować puste podziemne korytarze.


Szedłem niby sam. Niby, bo byłem poganiany przez Ducha, który szedł za mną.
- Dołącz pan do grupy! powiedział Duch.
Szedłem za grupą.
Jednak widocznie szedłem za wolno, bo za trzecim razem usłyszałem:
- Panie, ja tu zarabiam, nie przeszkadzaj pan w pracy, dołącz pan wreszcie do grupy!
      Dołączyłem więc wreszcie.
Grupa była akurat w większym pomieszczeniu na skrzyżowaniu kilku korytarzy. Przewodnik kończył nawijać i powiedział: teraz proszę nie robić zdjęć.
Zgasło światło. 
Atmosfera wzbierała w kompletnej ciszy.....
Już chciałem dla zbytków chwycić za cóś mego kolegę, który stał obok, gdy w słabym, faktycznie upiornym świetle pokazał się Duch.


Kiedy słyszę, że czegoś mam nie robić, to mnie zawsze korci z zasady, żeby to zrobić. Traktuję to jak wyzwanie, jestem przecież buntownikiem. Poza tym robię zdjęcia w ciemności bez flesza i nikt tego nie zauważy.

A Duch wykonał kilka niezwykle płynnych ruchów z klasycznego repertuaru duchów i mocnym głosem przemówił.
Werbalny występ Ducha-Biełucha był konkretny, krótki i poruszający w treści.
Jeden chłopiec aż zapłakał ze strachu.
Albo nie ze strachu. Płacz buchnął bowiem na końcu przemowy, to mogła być więc także radość, że Duch już skończył i sobie znika.

I teraz wiadomo, dlaczego nie wolno było robić zdjęć: Duch z podziemi Chełma był jak widać, niezgodny z wzorem Ducha-Biełucha według jego twórcy, pana artysty spotkanego w Kozłówce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz