Oto post z 2011 roku. Pisałem wtedy do bloga „Nasza
Sakiewka”.
"Podkreślam
przy każdej okazji, że nie chcę odgrywać ważniaka.
Jeśli
coś wiem, mam nadzieję, że zaniedługo będziecie wiedzieć to
samo. Nie traktujcie tego co piszę za dogmat, bardzo mi wtedy
niezręcznie, niekomfortowo się wtedy czuję po prostu, za duże
ciśnienie oczekiwań.
Na luziczku ma być !
Piszę
bez przerwy: nikomu nie wierzyć, zaglądać pod każdy kamień,
sprawdzać samodzielnie. Mam dużo wiary i odwagi, sprawdzałem
pieniędzmi kilkaset liczb, zanim doszedłem do tych, które Wam
przekazuję jako daty. Bo jak inaczej sprawdzić swoje odkrycie ?
Teoretycznie ? Na Demo? To nie to samo.
Jesteśmy
sobie równi !
Tak zostaliśmy stworzeni. Tylko nie wszyscy rozwinęli
jeszcze swoje bajecznie kolorowe skrzydła !
Dostaję
maile, z których wynika, że wiele osób opiera się ściśle na
podawanych datach zwrotu. Pamiętajcie o możliwej pomyłce, i odchyleniu o
plus minus jeden lub dwa dni.
A
więc analiza techniczna!!!. I ustawianie stopa. I podążanie za
trendem. I opieranie się na SMA! Gdy tak postąpicie, będzie OK".
-----------------------------
Czytam te stare teksty z archiwum ze wzruszeniem. W tamtym czasie zdarzało się jeszcze, że emocje brały górę i sprzeniewierzałem się temu, co pisałem w tych listach do samego siebie. Korciło mnie, żeby wchodzić na rynek w momentach niepewnych. To było niepotrzebne, bo częściej przynosiło straty, niż zysk.
Lecz adrenalina rozpierała - właśnie wtedy wszedłem w ostry zakręt i czułem, że odnajduję oto swoją zagubioną ścieżkę.
Wędrowałem szybko przez Las Życia, aż doszedłem do miejsca, gdzie kończył się główny szlak. Tu droga dzieliła się na dwa kierunki. Wybrałem kierunek na prawo.
Przestałem gonić. Zwolniłem. Odnalazłem swoje tempo, teraz trzymam się zasady: zarobiłeś? Odpocznij, poczekaj na następny kawałek tortu.
Przestałem gonić. Zwolniłem. Odnalazłem swoje tempo, teraz trzymam się zasady: zarobiłeś? Odpocznij, poczekaj na następny kawałek tortu.
A
te stare posty nic nie straciły na aktualności.
Dziś
klasyka: - obrazek z 7 listopada 2014, Germany 30 czyli Fdax.
Na
nim elegancka piątka połączona z wiszącymi
gronami na SMA 55. (Książka Marka
Marcinowskiego „Sukces
na giełdzie”, rozdział XIV
Astronomia finansowa – wiszące grona)
Ten
obrazek aż się prosi o tytuł ze słowem Alleluja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz