Wydaje
się nam, że żyjemy otoczeni materią w uporządkowanym świecie.
Nasz mózg z pomocą zmysłów powinien dostarczać obiektywnych
informacji o stanie rzeczywistości.
Jednak
natychmiastowa interpretacja faktów, według zasady „widzę to, w
co wierzę”, zniekształca obraz świata.
Ludzie
omamieni iluzją, a nawet wprowadzeni w stan hipnozy (fanatyzmy
religijne), wierzą w alternatywne interpretacje, czyli w
rzeczywistość pokręconą.
Teoretycznie
zdrowy na umyśle człowiek, wraz z wiekiem, powinien powrócić do
ustawień fabrycznych, odrzucić śmieci indoktrynacji.
Azaliż
dzieje się w większości odwrotnie – starzy ludzie najczęściej
toną w schemacie życia i nic już nie jest w stanie zdjąć klapki
z ich oczu i uszu.
I
nie dzieje się tak z powodu, że nie widzą, bo są ślepi, ale
dlatego, że ich wyobraźnia nie pozwala widzieć.
Mówi
się: - „nie rzucaj pereł przed wieprze, one stoją w błocie i
nie zobaczą tych pereł, które tylko chlupną”....
Ludzie
z klapkami na oczach są straceni duchowo. To mentalni pigmeje, nie
potrafią się wyprostować i spojrzeć do góry. Patrzą tylko pod
nogi, co przychodzi im łatwo, bo idą przez życie kucając.
A
sprawa jest całkiem prosta. Bowiem wszystko co dobre jest proste: -
Zmień sposób myślenia – to odmieni twój los!
Nie
patrz tylko w dół, spójrz czasem w gwiazdy....
Znana
od dziesięcioleci teoria neuroplastyczności mówi: - „myślenie,
uczenie się i działanie zmienia anatomię mózgu, oraz sposób jego
funkcjonowania”.
Jak
to ująć inaczej?
Otóż
można bez użycia leków wpływać na strukturę mózgu, nie
potrzeba stosować żadnych dziwnych terapii. Wystarczy „robić
coś w odmienny sposób”, wyskoczyć co pewien czas z
„wyjeżdżonej koleiny życia”.
Osho
mawiał: - zrób co pewien czas coś szalonego.
A
więc należy myśleć niestandardowo, wychodzić poza siebie,
nastawiać umysł na rzeczy niemożliwe.
Nawet
w Biblii, do której jest tyle zastrzeżeń, znajdujemy fragment: -
„Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie
się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, co jest
dobre”. (Rz 12, 2)
Taka
wiedza, to skarb. Pisałem o tym wielokrotnie, że powstają wtedy
nowe połączenia neuronowe w mózgu – w znaczący sposób
opóźniamy starzenie!
Otacza
nas kosmos – czyli niebiosa.
„Bogactwa
niebios są niewyobrażalne. Czego oko nie widziało, ani ucho nie
słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, tak wielkie
rzeczy przygotował Bóg tym, którzy go miłują” - (1 Kor
2,9)
Wiele
zdarzeń w tym nieskończonym wszechświecie jest na granicy cudu.
Na
przykład diamenty są na Ziemi niezwykle rzadkie i przez to cenne.
Są twarde, ponieważ ich atomy są mocno zbite dzięki wiązaniom
kowalencyjnym.
Słowo
„diament” pochodzi z greki (adamas) i oznacza „trudny do
rozbicia”.
Diamenty
bardzo rzadko bywają zanieczyszczone i mają zadziwiające
właściwości optyczne. Powstają w głębi Ziemi dzięki procesom
wulkanicznym i są najwspanialszymi minerałami znanymi nauce.
W
2011 roku astronomowie odkryli wyjątkową planetę.
Planeta znajduje się w konstelacji Serpens w galaktyce Drogi
Mlecznej.
Cóż
jest w tym odkryciu takiego wyjątkowego?
Otóż
ta superplaneta jest jednym ogromnym diamentem o masie pięciokrotnie
większej od masy Ziemi!
W
czasopiśmie „Discovery” czytamy: - „niezwykły stan
fizyczny i stabilność układu wskazuje, że nie zmieni się on
przez miliardy lat”.
Trwanie
przez miliardy lat.... To jest właściwie Wieczność!
I
w ten oto sposób, z konstelacji Serpens, wyłonił się
kolejny kandydat do Życia Wiecznego. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz