czwartek, 18 stycznia 2018

Wrześniowa Wyspa Sobieszewska

O tej porze roku jest tu pusto.
Idzie się godzinę do Mewiej Łachy na przykład, gdzie powierzchnia wody gładziutka jak lustro.


Lecz urok morza to wiatr i szum fal.


Pola zaorane, rzepak zebrany, kwitną ostanie maki.



Nieliczni tubylcy patałętają się po lesie – wiadomo: - czas grzybowy. 
Trzeba jednak pamiętać o zabawie, a więc powrót z lasu na brzeg w celu sfotografowania sławnych miejscowych grzybów morskich tudzież innych znalezisk.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz