sobota, 27 stycznia 2018

Dach nieba

Dzień się chyli, czyli nastaje pora między psem a wilkiem.
Idę przed siebie, bo jako wolny człowiek nie potrzebuję schodzić na dół i spać w łóżku pod dachem. Jeśli tylko mogę, do spania wybieram dach nieba.

Oddycham pełną piersią, kontempluję widoki i czuję, że żyję!
Czyż trzeba czegoś więcej, aby cieszyć się Tym Co Jest?




Idę i myślę.(bo mam czas)
Co to znaczy zarzucić Kotwicę Właściwej Perspektywy?
Bo tylko wtedy da się prawidłowo odbierać świat.

Tę kotwicę, czyli punkt startu do rozumienia świata stanowią skale makro: - kosmiczna skala czasowa łącząca Prawybuch z chwilą obecną, około 15 miliardów lat, kosmiczne skale odległości i wielkości.....
Wierni Czytelnicy pamiętają opowieść Zbyszka o Układzie Słonecznym?

Jeśli założymy, że Słońce jest pestką wiśni, to Ziemia ma wielkość ziarnka maku. W tej skali Ziemię od Słońca dzieli niecały jeden metr.
Najbliższa gwiazda natomiast, Proxima Centauri, znajduje się w odległości aż dwustu kilometrów od tego metrowego układu pestka – ziarnko maku.
        Już samo uzmysłowienie sobie tych ogromnych trzech skal daje dobrą perspektywę, czyli dystans potrzebny do zdrowego rozumienia rzeczywistości.

A kiedy do tego dodamy działanie miss Ewolucji, pokazane z „przymrużeniem oka” przez Stanisława Lema w cyklu „Międzygalaktyczni Konstruktorzy”....
Wejdziemy w inną perspektywę.
Być może wyrwiemy się wtedy mentalnie z przaśnego grajdołka.
Być może wtedy (albo kiedyś) dopadnie (albo nie dopadnie) Czytelnika kwantowy skok w rozumieniu!
Popatrzymy na życie z daleka, jak na zdjęcia z cudzego albumu”.

A z tego dystansu wypłynie ogólna prawda: - wszystko mija.
Dlatego wypada cieszyć się każdą chwilą.
Bo liczą się tylko chwile....


Oto o czym sobie myślałem wieczorem letnim na połoninach, gdy nad głową zapalały się pierwsze gwiazdy.
Aniołku! Ach!

2 komentarze:

  1. piękne zdjecia! i piękne przemyślenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Poruszyłeś moja duszę już nie raz Zibi. Patrze na zdjęci, czytam tekst i wracaja wspomnienia z dzieciństwa gdy najpiękniejsze były zachody słońca na wsi u babci i ten zapach prostoty życia. Czas, ambicje, tresura społeczna zrobiła swoje - deptała wrażliwość i uczucia. Lęki , straty i niedoskonałosci pompowały balon smutku. Zmiany nie zatrzymam już ją sobie wymarzyłem.Znów mam sny jak za małego gdy żyło sie beztrosko.

    OdpowiedzUsuń