Czy
czegoś ci naprawdę brakuje?
Nie.
To tylko taka fałszywa myśl.
Nikomu
niczego nie brakuje.
A
więc odpręż się. Raduj się.
Lecz
ego zachowuje się jak tyran. Ciągle powtarza: - stań się kimś
wielkim, stań się Buddą, stań się Chrystusem,
osiągnij coś.
A
przecież Chrystus nigdy nie starał się zostać Chrystusem
i dlatego nim był. Tak samo Budda.
Oni
po prostu zaakceptowali samych siebie i poprzez tę akceptację
rozkwitli. Tak się właśnie przydarza.
Nieco
inaczej jest to ujęte w sentencji:
Prawdziwą
wartość człowieka poznaje się głównie po tym, w jakim stopniu
zdołał się wyzwolić od samego siebie.
Albert
Einstein
W
takim momencie pojawia się Przemiana.
Zaczynasz
żyć.
Przestaje
ciebie obchodzić opinia innych o tobie.
Nie
uczestniczysz już w tym obłąkanym wyścigu bycia kimś innym niż
naprawdę jesteś.
Ego
cichnie.
Nie
porównujesz się już z innymi, ani nie współzawodniczysz.
Współzawodniczyć
można jedynie z samym sobą.
I
właśnie wtedy zaczynasz rozkwitać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz