czwartek, 15 grudnia 2016

Zjazd przez Mików


Najpierw ( najsampierw ) zbliżam się do przełęczy Żebrak.
Niespiesznie - bo mam czas. 
 
Krótki odpoczynek na przełęczy, widok na zjazd do doliny Rabe.
Wysoko, wysoko krąży para orlików obwieszczając światu swoje radosne panowanie.
Brak jakichkolwiek człowieków, energia rozpiera, co za dzień!

I był taki dzień że się mogło
Wszystko razem z cerkwią przestawić
Była taka wiosna że byliśmy utkani
Z powietrza cali i błyskawic..... 


Zaczyna się zjazd i hamowanie na serpentynach, a na prostej puścić hamulce!
Wtedy tylko wicher w uszach i wizg opon!

Zatrzymania w miejscach kwiatowych.




Mijam Mików

I chwila po powrocie - cisza i przestrzeń z Kruhły w tle. Nie ma jak w domu.
Dziś była piękna wycieczka, och, ach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz