wtorek, 17 listopada 2015

Na niebieskim szlaku

Pada. Już nie leje, tylko pada, mogę teraz spokojnie opisać techniki osiągania ekstazy. Czuję się w lekkim wzbudzeniu, być może ekstaza jest blisko?
Materialne techniki osiągania ekstazy

To są metody porozumiewania się z Innym Wymiarem za pośrednictwem przedmiotów fizycznych. Spirytyści używają na przykład tańczących stolików, tarcz ze wskazówką i literami alfabetu. Mamy tu także wszystkie sposoby i techniki wróżebne, karty zwykłe i Tarota, Księgę Przemian, Kalendarz Majów, Kabałę, kości, gematrię, numerologię, wróżby z wnętrzności zwierząt,
Chrześcijaństwo dołożyło swój kult relikwi, które mają jakoby zdolność łączenia nas ze zmarłym świętym, a poprzez niego z Bogiem.
 - Dwa „ale” tylko: - po przeczytaniu „Toksycznych świętych” do czytelnika zacznie docierać, że z innymi świętymi może być podobnie, jak ze św. Faustyną. A po przeczytaniu „Objawień” Ericha von Daenikena już całkiem pozbędziemy się złudzeń.
 - Poza tym, wiarygodność relikwi......

Największa korporacja ma na koncie ocean zbrodni, popełniła wiele nikczemności. Cóż w takim razie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć dowolny fikcyjny życiorys?

Techniki deprywacji

Do tych technik zaliczamy: - pozbawianie się snu, wypoczynku, wygody, jedzenia, izolacja od świata, ograniczanie bodźców zewnętrznych (Proszę zobaczyć do czego to prowadzi – Film: Odmienne stany świadomości) zadawanie sobie bólu fizycznego (biczowanie, nakłuwanie, okaleczanie, noszenie włosiennicy) i psychicznego......
Te wszystkie czynniki działające osobno i łączone ze sobą, w jakiś zadziwiający sposób sprzyjają ekstazie. W Stanach istnieje ruch Modern Primitive Movement założony przez Fakira Musafara. Członkowie tego ruchu dążą świadomie do ekstazy przez fizyczne dręczenie się.
Jest to na przykład silne związywanie się linami, przekłuwanie elementów ciała, sun dance indiański, polegający na zwieszaniu się z drzewa na hakach umieszczonych w przekłutych sutkach. Fakir obiecuje szamańskie ekstazy za cenę ekstremalnego bólu. Sam poddał się wszystkim tym zabiegom i przekonuje, że doświadczył fantastycznych przeżyć.

Zdjęcia opisanych katowań dostępne na www. bodyplay.com.

Jako rezultat ogromnego stresu, bólu, wyczerpania, mózg wytwarza endorfiny, substancje podobne do morfiny, narkotyku, który sprowadza na delikwenta poczucie szczęścia i błogości. Doświadczają tego biegacze maratonu (Bieszczadzki Bieg Rzeźnika się kłania) ranni żołnierze, asceci, zwolennicy Fakira Musafara. Euforyczne skutki nasilonego wysiłku fizycznego są faktem. Natomiast wpływ katowania się na uzyskanie euforii nie jest chyba jeszcze zbadany – trudno byłoby znaleźć pacjentów chętnych do współpracy. Chociaż kto wie, w dzisiejszym wariatkowie?.......
Chrześcijańscy asceci dorównywali pomysłowością Fakirowi Musafarowi.
 
W czasopiśmie Życie duchowe (Nr 73/2013) mamy opisane te praktyki: - „Wieloletnie ścisłe odosobnienia i milczenia, wystawianie ciała na ukąszenia owadów, noszenie włosiennicy i pętanie ciała rzemieniami uzbrojonymi w haki, ostrza i gwoździe, otwieranie zagojonych ran (Henryk Suzo), biczowanie ostrymi łańcuchami, rozdrapywanie ran, wystawianie ciała na działanie mrozu i gorąca (Piotr z Alkantary), wydzieranie kawałków własnego ciała, kilkutygodniowe posty, ciągłe czuwanie (Maria z Oignies), Deprywacja w zakresie snu, jedzenia i warunków życia, oraz ciągła praca fizyczna miały chronić duszę wtrąconą w cielesność „przed skutkami pokuszeń”.
Paweł Czapla opisując praktyki chrześcijańskich ascetów, używa terminów zaczerpniętych z filozofii greckiej i gnozy: - dusza wtrącona w ciało, odżywienie umysłu, hartowanie ducha, pokrzepianie duszy pokojem.
To były właśnie cele duchowych ćwiczeń filozofów greckich. Tak określone cele zostały zawłaszczone przez chrześcijaństwo. Zwróćmy uwagę, że cele te są zbieżne z działaniami Fakira Musafara, i mają służyć osiągnięciu ekstazy. Z palety znanych technik deprywacji, mistycy chrześcijańscy wybrali ból i cierpienie, aby upodobnić się możliwie najbardziej do Chrystusa.
Do technik opartych na bólu i cierpieniu dodali pewne techniki rytualne polegające na powtarzaniu formuł modlitewnych oraz technik ograniczonej aktywności. Akceptowali śpiew.
Natomiast nie mogło być mowy o tańcu, rytmicznej muzyce ani orgiach. Przecież umartwianie powinno przebiegać na smutno, no bo jak? Umartwiać się na wesoło? Śmiechu warte!

Nie stosowali narkotyków, a ich działania poparte były głęboką wiarą, że ta procedura doprowadzi ich do Boga. Czyli nasuwa się końcowy wniosek: - święci chrześcijańscy szukali przyjemności w katowaniu się. Oczywiście nie piszą oni otwarcie, że dążą do ekstazy. Oni dążą do Boga i tylko szlachetnie wszystko dla niego poświęcają. Lecz ekstazę można tak samo skutecznie osiągnąć poprzez radość, jak poprzez umartwianie.....
W chrześcijaństwie wzięła jednak górę tendencja do cierpienia i umartwiania się.
Taki ogólny kierunek wyznaczyło tej doktrynie ustanowione przez Największą Korporację logo firmy – czyli krzyż, jako symbol cierpienia. (patrz: - Bruno Ballardini) Teraz uwaga!

Należy przyznać, że wszystkie omawiane powyżej techniki deprywacji, pozwalające nawiązać kontakt z sacrum, zostały wypracowane przez nie-chrześcijan, przez pogan, a dokładnie przez szamanów.
I zaprawdę, powiadam wam, oto poczułem jakbym został uniesiony na górę. A ta góra była cała w ogniu. I ukazał mi się świetlisty, dziewiczy, niewysłowiony w swym majestacie Słup Zrozumienia.
Poczułem światłość wewnętrzną!
      I On (Ten Słup), rzekł do mnie (sprawiając sporo uciechy): - „Oto, mój synu, objawiam ci prawdę, a ona ciebie wyzwoli - mistycy chrześcijańscy są następcami szamanów, czy komuś się to podoba, czy nie! Amen!”.
 
Po wgłębieniu się w temat, dotarło do mnie, że misteria szamańskie stanowiły nie tylko pierwowzór dla świętych chrześcijańskich, ale i same ceremonie kościelne, nabożeństwa chrześcijańskie, mają elementy wywodzące się z szamanizmu.
    Największa korporacja po prostu przejęła, zawłaszczyła te elementy.

Przestało padać. Wyglądam z namiotu, a tu otwiera się okno niebieskie.
  

I odczułem, że jako niebieski wicher, jestem prowadzony przez niebieskość.

Zaniedługo byłem w słońcu na drodze, do Roztok Górnych. Potem poszedłem szlakiem niebieskim......

1 komentarz:

  1. Panie ZBYSZKU , mamy już koncowkę roku i początek majowego, jakie akcje kupić aby doznać exstazy pomnażania kapitału?? co na ten temat mówią gwiazdy, czy to CCC, KGHM czy może.......
    Proszę o wskazówki, konkretne nazwy i ruchy

    OdpowiedzUsuń