Droga
do wolności wiedzie przez kolejne wyzwolenia.
Wyzwolenie
ze strachu przed niepowodzeniem
Ten
strach masz wpisany w swoje oprogramowanie od narodzin. Być może
bierze się on z przedśmiertnego krzyku miliardów plemników, które
przegrały w wyścigu do komórki jajowej, bo nie zdołały
prześcignąć szczęśliwca, który stał się zaczątkiem ciebie.
Ten
strach objawia się albo ucieczką, albo przesadnym dążeniem do
sukcesów.
Walka
ze strachem przed niepowodzeniem nie ma sensu. Przypominałaby walkę
z własną nogą. Wyzwolić się można z niego tylko w jeden sposób:
- zaakceptować go, powitać z zadowoleniem ze względu na korzyści,
jakie przynosi (mobilizuje do działania) a potem wchłonąć.
Wyzwolenie
z wątpliwości.
Kiedy
w siebie wątpisz, masz niskie poczucie własnej wartości,
powodujesz tym ucieczkę energii z nerek, a to z kolei osłabia twoją
odporność i czyni cię podatnym na fizyczne i psychiczne
niedomagania. One z kolei są powodem myśli: jestem do niczego.
Wpadasz
w użalanie się nad sobą i koło się zamyka, bo osłabiasz nerki.
Czy
losem kieruje przeznaczenie?
A
po co to rozważać? Nikt nie ma pewności czy coś takiego istnieje.
Może istnieje, a może nie.
Tak samo nikt nie wie, czy istnieje
wolna wola.
Najwięksi filozofowie poświęcili (lub zmarnowali) całe
lata swego życia na rozważenie tej kwestii i nie doszli do
wiążących ustaleń.
Możesz
także stwierdzić, że to po prostu tao działa, czyli
porządek wszechrzeczy.
Ale
nie będziesz przez to mądrzejszy.
Jaka jest prawda, która ciebie wyzwoli?
Wszystko,
co potrzebujesz wiedzieć, objawi ci się dokładnie wtedy, kiedy
powinieneś to wiedzieć. Informacja przyjdzie do ciebie gdy będziesz
gotowy na jej przyjęcie.
Ani
odrobinę wcześniej, ani później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz